piątek, 10 stycznia 2025

Recenzja Järnbörd „Filmer För Blinda”

 

Järnbörd

„Filmer För Blinda”

Nihil Records / 7Degrees Records (LP) 2025

Hecatombe Records / Esagoya Records (CD) 2025

Teraz coś dla tych, którzy lubią czasami odpocząć od metalowego łomotu i posłuchać trochę lżejszego, ale równie całkiem mocnego uderzenia, tyle że w anarchistycznym stylu. Järnbörd to kwartet ze Szwecji, którego napierdalankę nazwać jako grind byłoby pójściem na skróty, bowiem wpływów innych gatunków w ich muzyce jest co niemiara. Na ich najnowszej i drugiej w karierze płycie oprócz wspomnianego „mielenia” można usłyszeć także trochę sludge metalu, który objawia się w tych ciężkich i wolniejszych akordach, którym towarzyszy muskularny bas. Te skoczniejsze i szybsze riffy zagrane na brudnych gitarach w towarzystwie d-beatów to już hc-punk. Lawinowe podmuchy, za którymi trudno nadążyć to rzecz jasna grind, a te bardziej melodyjne fragmenty czy chwytliwe refreny to garażowy, skandynawski rock’n’roll. Wszystko to rodzi eklektyczną i energiczną muzę, przy której nie można się nudzić, bo jej zmienne nastroje oraz buntownicze usposobienie potrafią cieszyć ucho. Wymienione pierwiastki składowe nieustannie się tasują, częstując brutalnymi riffami, które przechodzą w awanturnicze kostkowanie, zmieniające się w lżejsze wręcz przebojowe formy z harmonijnymi zaśpiewami. Prowokująca i zawadiacka jest „Filmer För Blinda”. W swoich dziesięciu utworach po chuligańsku opowiada o uczuciach i problemach współczesnego społeczeństwa, które stara się radzić z nimi na różne sposoby, ale nie jest świadome, że i tak to nie ma większego znaczenia, ponieważ ostatecznie wszystko sprowadza się do tytułowych „filmów dla niewidomych”. Dynamiczna i zaangażowana produkcja, okraszona małą szczyptą elektroniki, do nagrania której Järnbörd zaprosili również Annę Wagner (Dead Sleep), Mikey’a Lennartsson’a (Gamla Pengar, The Dahmers) i artystkę techno, którą jest Johanna Knutsson. Interesująca odskocznia.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz