Extinguished
„Vomitous Manifestations”
Caligari Records 2022
Mam wrażenie, że od jakiegoś czasu Caligari Records
postanowiło się skupić przede wszystkim na młodych, obiecujących formacjach,
które raczkują na poziomie demówkowym kosztem pełnych wydawnictw i oficjalnych
debiutów. Nie mam nic przeciwko takiemu podejściu dopóki będę mógł słuchać
takich strzałów jak fiński Extinguished. Wiadomo, że fiński death metal zawsze
na propsie i zawsze +1 motywacji do odsłuchania, ale faktycznie – pierwsze demo
ekipy z Turku to kwadrans naprawdę dobrego, grubo ciosanego death metalu, który
wcale nie jest tak bardzo inspirowany Autopsy jakby wskazywała na to notka
promocyjna. Punktem zbieżnym z ekipą Reiferta jest na pewno brudne, obskurne,
organiczne brzmienie, ale powiedzieć trzeba od razu – muzyka Finów nie a w
sobie tego pełzającego, punkowego sznytu. Riffy są tutaj rysowane bardzo grubą
kreską, są ciężkie, cholernie proste, rytmiczne, balansujące na granicy pełnego
groovu death metalu i rock’n’rolla. Coś jakby środkowy Gorefest, czy chciał się
uprościć do maximum i zamknął się w podmokłej piwnicy gdzieś na fińskim
odludziu. Typowo fińskich, snujących się melodii tu raczej nie znajdziemy, za
to fińskiego obrzydlistwa owszem. Podoba mi się balans jaki muzycy znaleźli pomiędzy
muzycznym prymitywizmem, a chwytliwością, która choć zdradza pewne inspiracje,
to nie wykracza poza pewne gatunkowe ramy i wciąż jest bardziej deathmetalowe
niż Gorefest po „False”, Xysma „First & Magical” czy Entombed po
„Clandestine”. Bardzo obiecujące demo i czekam z ciekawością jaki dalszy
kierunek rozwoju obiorą Ci goście.
Harlequin
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz