sobota, 26 lutego 2022

Recenzja / A review of In Aphelion „Moribund”

 - FOR ENGLISH SCROLL DOWN -


In Aphelion

„Moribund”

Edged Circle 2022

Cholera, po zeszłorocznym mini In Aphelion, który zrobił na mnie bardzo silne wrażenie, moje oczekiwania wobec nadchodzącego pełniaka zespołu były ustawione na dość wysokim poziomie. Trochę przestraszyła mnie co prawda nijaka okładka „Moribund” oraz fakt, iż Szwedzi umieścili na krążku niemal godzinę muzyki, co często może udanie znudzić i zniechęcić, ale szybko okazało się, iż moje obawy były bezpodstawne. Jeżeli jeszcze ktoś nie miał okazji spotkać się z twórczością zespołu, to nadmienię jedynie, że dwie trzecie składu tworzą ludzie z Necrophobic, co zresztą jest bardzo wyraźną wskazówką co do zawartości tegoż wydawnictwa. Rzecz jednak w tym, że to odświeżone wcielenie jest synonimem drugiej młodości dla Ramstedta i Bergebäcka, bowiem „Moribund” kosi aż miło. Black metal w wersji proponowanej przez In Aphelion ma oblicze mocno melodyjne, ale nie są to bynajmniej słodkie do porzygania melodyjki a przepełnione drapieżnym wkurwem hymny nocy. Nie zaznacie tu nużących, nijakich pomysłów, których to na ostatnich dokonaniach Necrophobic  nie brakowało. Aż gotuje się tu natomiast od ciekawych, bardzo szybko chwytających za serce harmonii, często granych na pełnej prędkości i przeplatanych klasycznymi, zagranymi z jajem solówkami. Słychać wyraźnie, że panowie sroce spod ogona nie wypadli i warsztat techniczny opanowany mają do perfekcji. Tyczy się to zresztą nie tylko gitar, które serwują tu prawdziwy wachlarz różnorodności, bynajmniej nie ograniczający się do jednolitego kostkowania, ale i pracującej niczym solidnie naoliwiona maszyna sekcji rytmicznej, z bardzo mocno brzmiącą perkusją i wyraźnie podbijającym całość basem. Wspomniałem, iż panowie często gnają ostro do przodu, ale nie myślcie, iż album ten jest wystukany na jedno kopyto. Szwedzi nie zapominają wpuszczać do swoich kompozycji nieco przestrzeni i mrocznego nastroju, dzięki czemu co chwilę dzieje się coś, co przykuwa uwagę. Płyta nie nuży, choć przyznam, słabsze momenty też się, choć zdecydowanie rzadko, trafiają, choćby w postaci średniawego  „This Night Seems Endless”, ale przede wszystkim dostarcza wielu wpadających w ucho harmonii, do których najzwyczajniej chce się wracać.  Nadmienić też muszę, że produkcja tych nagrań jest dokładnie taka, jaka być powinna, selektywna a jednocześnie masywna i posiadająca odpowiednią moc uderzeniową. Jeśli zatem rozczarowaliście się, jak ja, ostatnim krążkiem Necrophobic, sięgajcie po In Aphelion, bo gwarantuję, że będziecie w chuj zadowoleni.

- jesusatan

 

In Aphelion

"Moribund"

Edged Circle 2022

  

Damn, after last year's In Aphelion minialbum, which made a very strong impression on me, my expectations for the upcoming band's full length were set at a fairly high level. I was a little scared by the lackluster cover of "Moribund" and the fact that the Swedes put almost an hour of music on the album, which can often be boring and discouraging, but it quickly turned out that my fears were unfounded. If someone has not had the opportunity to meet the band's recordings, I will only mention that two-thirds of the line-up are people from Necrophobic, which is a very clear indication as to the content of this release. The thing is, however, that this refreshed incarnation is synonymous of a second youth for Ramstedt and Bergebäck, because "Moribund" is a real killer. Black metal in the version proposed by In Aphelion has a very melodic face, but these are by no means sweet to puke melodies but full of predatory, pissed off hymns of the night. You will not find anything boring here, or nondescript ideas, which were present in the recent recordings of Necrophobic. The album boils with interesting, very quickly captivating harmonies, often played at full speed and interspersed with classic solos played with balls. You can clearly hear that these guys are not out of nowhere and their technical workshop is mastered to perfection. This applies not only to the guitars that serve a real range of variety, by no means limited to one style of riffing, but also a well-oiled rhythm section machine, with very strong-sounding percussion and clearly boosting the lot bass. I mentioned that the lads often rush forward, but don't think that this album is monotonous. The Swedes do not forget to let some space and dark mood into their compositions, thanks to which there is something going that attracts attention every moment. The album is not boring, although I must admit that some weaker moments also appear, although definitely rarely, like a quite average "This Night Seems Endless", but most of the album provides many catchy harmonies that you simply want to come back to. I must also mention that the production of these recordings is exactly as it should be, selective and at the same time massive and having the appropriate impact power. So if you were, like me, disappointed with the last Necrophobic album, reach for In Aphelion, because I guarantee that you will be fucking satisfied.

- jesusatan


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz