piątek, 11 lutego 2022

Recenzja PUTRIDECTOMY „Urep Nekat Mati Kondang”

 

PUTRIDECTOMY

„Urep Nekat Mati Kondang” (Demo)

Kanibalismerch 2021

Nie jest żadną tajemnicą, że w Indonezji chyba co trzeci obywatel napierdala Brutal Death Metal, a przynajmniej tak można by sądzić, patrząc na mnogość powstających tam zespołów, które parają się Metalem Śmierci, jak i ilość materiałów, jaka każdego miesiąca napływa krwawą rzeką z tamtych stron ziemskiego globu. W jednej z takich fal pływowych, która zahaczyła także o moje strzechy, znalazł się materiał demo zespołu Putridectomy, który to w kilku słowach postaram się Wam teraz przybliżyć. Co gra tych trzech jegomości z Azji Południowo-Wschodniej już wiecie, wyraźnie mówił o tym bowiem wstęp do tej recenzji. „Urep Nekat…”, czyli debiutancki materiał tej grupy, to trwające niespełna 9 minut trzy wałki zbudowane na bazie ciężko napierdalających beczek, patroszących brutalnie, precyzyjnych riffów i bezkompromisowych, zachrypniętych klasycznie growli. Basisty jak na razie zespół się nie dorobił, ale jakoś specjalnie nie odczuwa się jego braku, być może dlatego, że to tylko trzy utwory (a w zasadzie to dwa i intro), a poza tym bębny i wiosło są tu odpowiednio zagęszczone i dobrze wypełniają miejsce przeznaczone dla linii basu. Brzmienie jest soczyste, brutalne i selektywne, więc gniotą chłopaki naprawdę solidnie i potrafią przykurwić niezgorzej. Biorąc zatem pod uwagę, że to ich debiutancki materiał, można powiedzieć, że to konkretne, rzetelne, szczere mielenie. Podoba mi się to, co prezentuje na tym krótkim materiale Putridectomy, choć do najlepszych w branży brakuje im jeszcze dosyć sporo. Mam zamiar jednak obserwować dalsze poczynania tej Indonezyjskiej grupy, gdyż uważam, że dźwięki zawarte na „Urep Nekat Mati Kondang” mimo wszystko dobrze rokują na przyszłość. Czekam zatem na kolejny przejaw twórczej aktywności Azjatów, a tymczasem uciekam grzebać dalej w nieprzebranych czeluściach podziemia.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz