Spiritu
Mors
„Exsilium”
Under the Sign of Garazel 2022
Australia jakoś niespecjalnie kojarzy mi się z black
metalem, przynajmniej tym drugofalowym. Owszem, kilka wyjątków by się znalazło,
ale jak to się mówi, kilka jaskółek wiosny nie czyni. Dlatego do debiutanckiej
EP-ki Spiritu Mors, zespołu, o którym próżno szukać jakichkolwiek informacji
personalnych, podchodziłem raczej na chłodniaka. „Exsilium” to tylko dwa
utwory, oba trwające powyżej ośmiu minut. I powiem od razu, że czuję się tym
faktem cholernie rozczarowany. Bowiem muzyka z jaką mamy tu do czynienia
zdecydowanie wybija się ponad przeciętność i pozostawia po sobie finalnie
wielki niedosyt. Co zaskakuje już w pierwszej chwili, to fakt, iż gdybym nie
wiedział, strzelałbym w ciemno, że Spiritu Mors pochodzą, jeśli nie z Norwegii,
to na pewno ze Skandynawii. Chłodny klimat który bije z obu kompozycji jest
bowiem domeną tamtejszej sceny od połowy lat dziewięćdziesiątych po dziś dzień.
Osiemnaście minut jakie serwuje nam band z Antypodów to klasyka w pigułce.
Znajdziemy tu zarówno przeszywające tremolo, bardzo silnie wciągające swoją
melodyką, jak i nastrojowe zwolnienia z pogłębiającymi zimowy klimat lekkimi
maźnięciami klawiszem, przy których przed oczami malują się obrazki raczej z
okładki „Frost” niż skaczące radośnie kangury. Gitarowe gradobicia przełamywane
są też pojawiającymi się w tle lekkimi dysonansami, mogącymi kojarzyć się nieco
z naszą rodzimą Mgłą, dodającymi materiałowi odpowiedniego kolorytu. Atmosfera
zaśnieżonych gór potęgowana jest pojawiającymi się, poza typowymi
blackmetalowymi wrzaskami, dostojnymi, czystymi zaśpiewami, które niewłaściwie
użyte często mogą zjebać całokształt. Tu pasują idealnie. Kolejne pomysły
pojawiające się na „Excilium” bardzo płynnie przechodzą z jednego w drugi,
przez co materiał ten jest niesamowicie spójny i słucha się go w zasadzie jak
jednego, długiego utworu. Jeśli dodam jeszcze, że brzmienie tej EP-ki jest
odpowiednio wyważone, z lekka przyszronione i odpowiednio selektywne zarazem,
to wyjdzie mi, że próżno szukać na niej jakichkolwiek mankamentów. Takie
niespodzianki lubię. Takim zespołom kibicuje. Taki black metal uwielbiam.
Czekam na dużą płytę.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz