czwartek, 24 marca 2022

Recenzja SYMBTOMY „Demo # 2”

 

SYMBTOMY

„Demo # 2”

Souls of Underworld Records 2022


Jeżeli chodzi o drugi materiał demo tego czesko-angielskiego projektu, to w zasadzie mógłbym śmiało wkleić to, co napisałem przy okazji recenzowania ich pierwszego porywu serca sprzed prawie dwóch lat. Nadal bowiem obcujemy tu z rasową szwedzizną, w której klasyczna już dziś brutalność pierwszych płyt Entombed, Dismember, czy Grave łączy się z jadowitą melodyką Necrophobic, At the Gates, czy wczesnych produkcji Dark Tranquillity. Darujcie, ale nie będę zatem już rozpisywał się nad charakterystycznymi cechami tej muzyki, gdyż każdy doskonale wie, z czym pożenić HM-2 Old School Death Metal o skandynawskim szlifie. Najważniejsze w całym tym bałaganie jest to, że gdy słyszę dźwięki tworzone przez Symbtomy, mój puls zdecydowanie przyspiesza, a cholesterol zapierdala pod sufit. Serwowany przez zespół wywar z dojrzewających w ziemi zwłok zamarynowanych szczyptą ołowiu i kilkoma kropelkami żrącego kwasu smakuje bowiem wyśmienicie (a przynajmniej tak odbierają go moje kubki smakowe) i wbija się głęboko w me receptory, chcąc być zapamiętanym. Podobnie, jak na pierwszym materiale zespołu, tak i teraz pojawiają się goście, i to kurwa zacni! Swe piętno odcisnęli bowiem w „Demo # 2” Rick Rozz (ex-Death, ex-Massacre), John Walker (Cancer) i Max Otero (Mercyless). Nie wiem, co prawda, czy zapraszanie gości na każde wydawnictwo jest dobrym pomysłem, wszak słychać, że muzycy czesko-angielskiej grupy grać potrafią, a i frontman z głębi trzewi zajebać może i gardło ma nie od parady, ale to już pozostawiam do przemyślenia członkom tego ansamblu. Ja w każdym (z)razie jestem zadowolony, gdyż słucha się ich wybornie. Jak widać,Old School Death Metal cały czas dumnie stawia czoła nowym czasom i podczas gdy mody i trendy przemijają, ten gatunek trwa niewzruszenie, niczym podwaliny ziemi. Doskonałym na to dowodem jest właśnie rzeczony materiał. Mam tylko nadzieję, że ta produkcja, to już ostatnia rozbiegówka przed jakimś dłuższym, najlepiej pełnym materiałem Symbtomy. Czas już ku temu najwyższy do chuja Wacława! Czekam zatem z niecierpliwością, a tymczasem idę jeszcze kilka razy zrobić sobie dobrze przy dźwiękach „Demo # 2”.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz