SYMBTOMY
„Demo # 2”
Souls of Underworld Records 2022
Jeżeli
chodzi o drugi materiał demo tego czesko-angielskiego projektu, to w zasadzie
mógłbym śmiało wkleić to, co napisałem przy okazji recenzowania ich pierwszego
porywu serca sprzed prawie dwóch lat. Nadal bowiem obcujemy tu z rasową
szwedzizną, w której klasyczna już dziś brutalność pierwszych płyt Entombed,
Dismember, czy Grave łączy się z jadowitą melodyką Necrophobic, At the Gates,
czy wczesnych produkcji Dark Tranquillity. Darujcie, ale nie będę zatem już
rozpisywał się nad charakterystycznymi cechami tej muzyki, gdyż każdy doskonale
wie, z czym pożenić HM-2 Old School Death Metal o skandynawskim szlifie.
Najważniejsze w całym tym bałaganie jest to, że gdy
słyszę dźwięki tworzone przez Symbtomy, mój puls zdecydowanie przyspiesza, a
cholesterol zapierdala pod sufit. Serwowany przez zespół wywar z dojrzewających
w ziemi zwłok zamarynowanych szczyptą ołowiu i kilkoma kropelkami żrącego kwasu
smakuje bowiem wyśmienicie (a przynajmniej tak odbierają go moje kubki smakowe)
i wbija się głęboko w me receptory, chcąc być zapamiętanym. Podobnie, jak na pierwszym
materiale zespołu, tak i teraz pojawiają się goście, i to kurwa zacni! Swe piętno odcisnęli bowiem w „Demo # 2” Rick Rozz
(ex-Death, ex-Massacre), John Walker (Cancer) i Max Otero (Mercyless). Nie
wiem, co prawda, czy zapraszanie gości na każde wydawnictwo jest dobrym
pomysłem, wszak słychać, że muzycy czesko-angielskiej grupy grać potrafią, a i
frontman z głębi trzewi zajebać może i gardło ma nie od parady, ale to już
pozostawiam do przemyślenia członkom tego ansamblu. Ja w każdym (z)razie jestem
zadowolony, gdyż słucha się ich wybornie. Jak widać,Old School Death Metal cały
czas dumnie stawia czoła nowym czasom i podczas gdy mody i trendy przemijają,
ten gatunek trwa niewzruszenie, niczym podwaliny ziemi. Doskonałym na to dowodem
jest właśnie rzeczony materiał. Mam tylko nadzieję, że ta produkcja, to już
ostatnia rozbiegówka przed jakimś dłuższym, najlepiej pełnym materiałem
Symbtomy. Czas już ku temu najwyższy do chuja Wacława! Czekam zatem z
niecierpliwością, a tymczasem idę jeszcze kilka razy zrobić sobie dobrze przy
dźwiękach „Demo # 2”.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz