wtorek, 30 maja 2023

Recenzja HYPNAGOGIA „Carving the Subconscious”

 

HYPNAGOGIA

„Carving the Subconscious”

Theogonia Records 2023

 


Grecka scena Black Metalowa to potęga niezmożona, a jej spuścizna jest doprawdy przeogromna. Oczywiście i ona miała w pewnym czasie lekką zadyszkę, kiedy to często pożerała własne dzieci, jednak kilka lat temu wyraźnie złapała drugi oddech. Nie da się nie zauważyć, że ponownie powstaje tam sporo interesujących aktów, które, choć pełnymi garściami czerpią z klasycznych już dziś dokonań matuzalemów z Hellady, to jednak tworząc na bazie owych klasycznych wzorców, potrafią niejako odświeżyć gatunkowe standardy i zaproponować coś z własnym charakterem. Uważam, że do tej właśnie grupy zespołów można z powodzeniem zaliczyć trio Hypnagogia, którego pierwszy album długogrający ukaże się za chwil kilka na srebrnym krążku w barwach Theogonia Records. „Carving the Subconscious”, bo o tej właśnie płycie mowa to doskonała ilustracja moich słów, zawartych we wstępie do tej recenzji. Muzyka, jaką tu napotkamy, bardzo głęboko umocowana jest w klimatycznym Black Metalu greckiej szkoły, a jednak jest na tyle niestereotypowa i pomysłowa, że przy jej konsumpcji nie odbija się słuchaczowi nasączonym zjełczałym tłuszczem, starym kotletem. Na tradycyjnym rdzeniu zbudowanym z twardo i mocno bijących bębnów popartych wyrazistym basem o chropowatych rubieżach, zimnych, surowych riffów przesyconych melancholijnymi akcentami melodycznymi, oraz bluźnierczych wokaliz o konserwatywnych szlifie muzycy zespołu stworzyli przepojony zawiesistą, mroczną, mizantropijno-depresyjną aurą, pełen niuansów i wysmakowanej ornamentyki materiał. Grupa cierpliwie kreuje atmosferę i emocjonalne napięcie tego krążka (a dodajmy, że wibracje, jakie tu napotkamy, bynajmniej do optymistycznych nie należą) wykorzystując w tym celu urzekające, akustyczne pasaże, tajemnicze, nawiedzone szepty, płynne zwroty rytmicznej akcji, ale przede wszystkim wyśmienite partie wiosła. Gitara odważnie eksploruje tu nie tylko terytoria szeroko pojętej muzyki ekstremalnej, a jej gra pełna jest szczegółów, ozdobników i sygnatur, których nie powstydziliby się instrumentalni rzeźbiarze z kręgów progresywnych. Długo zresztą można by wymieniać walory tej płytki (czego z premedytacją nie zrobię, aby nie odbierać Wam zabawy), a co ciekawe i godne odnotowania, każdy kolejny jej odsłuch odsłania przed słuchaczem nowe detale i subtelne cząstki składowe, które umknęły przy poprzednim z nią kontakcie. Podsumowując zatem, „Rzeźbienie Podświadomości” to zaprawdę bardzo dobry materiał, który polecić mogę nie tylko zwolennikom greckiej szkoły klimatycznego grania i zarazem kolejna mocna pozycja w katalogu Theogonia Records. Z uwagą będę więc obserwował dalsze poczynania tej grupy, jak i wytwórni, gdyż zarówno zespół ten, jak i label zapewnić mogą nam w przyszłości całą masę wyśmienitego grania.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz