piątek, 5 maja 2023

Recenzja Midden Demo 2023

 

Midden

Demo 2023

Eternal Death 2023

Midden jest nową kapelą, pochodzącą z zachodniego wybrzeża Stanów Zjednoczonych. W ich szeregach pogrywa gość o pseudonimie Draak, znany między innymi z takiego projektu jak Tare, który zakończył swoją karierę na epce wydanej w 2014 roku. Niebawem, bo piątego maja ukaże się debiutanckie demo zespołu, w którym udziela się wyżej wymieniony muzyk. Amerykanie umieścili na nim sześć utworów surowego black metalu, gdyż ten gatunek wypływa z ich serc. Jeśli raw to wiadomo już na wstępie wszystko. Zimne gitary, wycofana sekcja rytmiczna, gówniane brzmienie i wrzeszczący wniebogłosy wokalista. Tak właśnie prezentuje się Midden. Każdy z utworów zbudowany jest w prosty sposób. Dominuje tutaj lodowate rżnięcie przy zastosowaniu thrashowego kostkowania oraz tremolo. Nad znikomymi melodiami przeważają toporne i nie znoszące sprzeciwu harmonie, które dość ostro wkręcają się w głowę. Chłopcy nie bawiąc się w awangardowe zagrywki, bezkompromisowo i z nienawiścią prą do przodu, mrożąc mózgi słuchaczom. Wiosła trzeszczą, rzężą oraz falują momentami niemożebnie, ale całość nie ociera się o śmieszność. Ten demos to piwniczny black metal, w którym wykorzystano wszystko co najlepsze w tym typie rzępolenia. Jest brudno, odstręczająco, do granic możliwości zimno oraz antagonistycznie. Z umieszczonych tu akordów i wokali snuje się absmak do otaczającego nas świata i co za tym idzie totalna wrogość. Przy pierwszym odsłuchu miałem wrażenie, że Midden to kolejny amerykański „udawacz”, powołany z chęci zaistnienia na tym „złym” poletku. Tak nie jest. Czysty choć w swej istocie upaprany wszystkim co ohydne surowy black metal, będący dla fanów takiegoż właśnie nie lada gratką. Powoli wwierca się w naszą duszę, ale jak już wlezie na dobre to tylko do egzorcysty w te pędy.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz