Illum Adora
„Non Serviam Black Metal (The Demos)”
Fallen Temple 2023
Fanom
surowego black metalu tej kapeli chyba przedstawiać nie trzeba, bo rzeźbią w
tej materii już od dwunastu lat. W tym roku Fallen Temple przygotowało maniakom
tegoż niemieckiego bandu małą niespodziankę, gdyż postanowiło wydać na
kompakcie ich dwa pierwsze demosy, które ukazały się dotychczas tylko na
kasetach. Ci, którym twórczość Illum Adora przypadła do gustu, będą mogli teraz
poszerzyć swój zbiór o „Begotten” oraz „Unchained From Slavery” na jednym
nośniku i to w cyfrowej formie. Obydwa te materiały nie będą jednak dla nikogo zaskoczeniem,
ponieważ niosą ze sobą to, do czego już ten duet zdążył wszystkich przyzwyczaić
na kolejnych produkcjach. Jest to chłodny i minimalistyczny black metal, podany
sauté, ale całkiem smaczny. Pierwsze demo to dość bezkompromisowa jazda do
przodu. Lodowate gitary kreślą całkiem szybkie riffy przy akompaniamencie
prostacko łupiącej perkusji, której werbel zdaje się być wykonany z pudełek po
zapałkach. Nad wszystkim unoszą się ohydne wokale Hurricane’a Hellfukker’a,
przypominające trochę te, które wydobywa z siebie Traumatic z Baxaxaxa. Czuć w
tym ziąb i niechęć do wszystkiego co żyje. Pierwsze pięć utworów, które
składają się na pierwsze demo „Begotten” kończy cover belgijskiej speed
metalowej grupy z lat osiemdziesiątych Acid. Ten przysadzisty klasyk, bujający
delikatnie w stonerowym stylu, został doskonale i w szatański sposób odegrany
przez tą kapelę, która postarała się o to, aby duch tamtych lat, w tej mrocznej
wersji się nie zatracił. Kolejne sześć utworów to już drugie demo „Unchained
From Slavery”. Słychać na nim pewien progres. Tekstura dźwiękowa jest bardziej
zagęszczona przez wyeksponowany bas, ale beczki również nie brzmią jak karton,
do tego brzmienie wioseł nie jest już tak zimne. Kompozycje są mniej żywiołowe.
Akordy płyną w wolnym i średnim tempie, wywołując małe przygnębienie i kierując
muzykę Illum Adora w rytualną stronę black metalu. Te numery zdają się być
lepiej przemyślane, a zamierzony przez muzyków koncept jest dokładnie
wyczuwalny. Wydawnictwo zamyka cover nowojorskiego Plasmatics, powstałego pod
koniec lat siedemdziesiątych i popularnego wówczas na poletku punk & heavy.
Podobnie jak w przypadku poprzedniej przeróbki, chłopcy z Illum Adora odegrali
go w należyty sposób, zachowując pierwotny charakter „Lightning Breakes”. Cóż,
zainteresowanych początkami kariery tego projektu, jeśli oczywiście nie mieli
jeszcze okazji się z nimi zaznajomić w przeszłości, zapraszam do Fallen Temple.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz