środa, 17 maja 2023

Recenzja CROMWORX „Cromworx”

 

CROMWORX

„Cromworx”

Northern Silence Productions 2023

Cromworx to solowy projekt Petera Gall’a, znanego lepiej ze słowackiego Orkrist, gdzie to ukrywał się pod pseudonimem Grom. Jako że parapet bliski jest jego sercu, a nie wszystkie pomysły muzyka znalazły miejsce na płytach jego macierzystego zespołu, toteż pewnego razu postanowił on wydać te dźwięki na osobnej płycie. Jak postanowił, tak też zrobił, a album „Cromworx” chętnie wzięła pod swoje skrzydła Northern Silence Productions. Muzycznie natomiast mamy tu do czynienia z twórczością określaną jako Medieval Ambient / Dungeon Synth. Pomysły zawarte na tym krążku mają już prawie dwie dekady, a zarejestrowano je w 2022 roku na parapecie z 1,44-calowym napędem dyskietek i oprogramowaniem MIDI. Można więc powiedzieć śmiało, że pod względem technologii nagrywania jest to niemal epoka kamienia łupanego. Wali to więc chwilami zdechłym szczurem, jednak o dziwo, większość tych kompozycji broni się bez większych problemów, o ile oczywiście trawicie takie klimaty. Dźwięki te idealnie nadają się jako podkład muzyczny pod gry Fantasy, czy Role-Playing, posiadają bowiem odpowiednio ponury, majestatyczny feeling, a nawiązania do wieków średnich słychać tu praktycznie na każdym kroku. Sporo w tej muzie także kinowego charakteru, a poszczególne wałki idealnie nadawałyby się do obrazu, w którym to lekko opancerzony mięśniak przerabia hordy orków na krwiste, soczyste befsztyki tatarskie, dążąc do uratowania pięknej niewiasty z pokaźnymi, pełnymi piersiami, której ubranie zasłania bardzo niewiele, a zapach i czerwień jej ust hipnotyzują, gdy tylko się o nich pomyśli. Tego,  że owa piękność jest dziewicą nie muszę chyba dodawać? Schodząc jednak na ziemię, pierwszy, pełny album Cromworx jest niczym kapsuła czasu, a mimo to płytka ta jest starannie przygotowana, jak i dosyć zróżnicowana. Z pewnością urzeknie ona zatem wszystkich, którzy po dziś dzień lubią sobie czasem zarzucić pierwsze produkcje Mortiis, Vond, Fata Morgana, Die Verbanten Kinder Evas, Wongraven, Pazuzu, czy Dargaard. Cała reszta, a zwłaszcza ci, którzy nigdy nie liznęli takich dźwięków nie zrozumieją w czym rzecz,  więc z czystym sumieniem mogą sobie odpuścić.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz