wtorek, 16 maja 2023

Recenzja Nachtig „Eisig’ Romantik”

 

Nachtig

„Eisig’ Romantik”

Purity Through Fire 2023

Narodzony w 2017 roku nieopodal Norymbergi Nachtig powrócił z kolejną płytą. Ten artysta, niejaki V.V., znany również z takich projektów jak Cosmic Burial czy Valosta Varjoon, nieprzerwanie tonie w głębokim smutku. Już po raz trzeci raczy słuchaczy swoim black metalem w iście sentymentalnym ujęciu. Na dziś są to cztery numery, które zebrane do kupy dają 45 minut muzyki o niespotykanie dołującym wydźwięku. Nieprędko płynące riffy snują się spokojnie, tworząc delikatnie epicki klimacik. Niekiedy pojawiające się melancholijne tremolo wyzwoli łezkę, a towarzyszące zimnym gitarom syntezatorowe tła oraz pianino spotęgują kropelkę żalu. Pełne rozpaczy wrzaski naszego niemieckiego multiinstrumentalisty upewnią słuchaczy o bólu istnienia jaki przeżywa on nieszczęsny. Wszystko to oparte na trzonie rodem z początku lat dziewięćdziesiątych, lecz tempem i klimatem zbliżone do produkcji doom metalowych z domieszką gotyckiego rozmarzenia. Od czasu do czasu pojawiają się również wycieczki post metalowe, ujawniające się pod postacią słodkich melodii wygrywanych na „czystych” strunach, które mam wrażenie nieco rozmywają black metalowe założenie tego albumu. Być może V.V. chciał urozmaicić w ten sposób trochę przydługie utwory, których depresyjność nuży już po 30 minutach. Jak dla mnie „Eisig’ Romantik” jest entym wydawnictwem tego typu, które chyba utonie w zalewie atmosferycznego black metalu. Jeśli lubicie dramatyczne podejście do tego gatunku i słuchać go wpatrując się w padający za oknem deszcz, to bierzcie w ciemno. Mniej romantyczni mogą sobie bez problemu odpuścić.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz