Nothingness
„The
Hollow Gaze Of Death”
Violence In The Veins 2023
Płyta
ta ukazała się już jakiś czas temu, a mianowicie w 2019 i jest debiutem tej
kapeli, która zawiązała swój skład rok wcześniej. Obecnie Violence In The Veins
wydaje jej wznowienie na winylu, gdyż podobno na nim będzie brzmiał najlepiej. Bardzo
prawdopodobne, ponieważ to co ten album zawiera to 37 minut death / doom metalu
w ujęciu, które nie każdemu przypadnie do gustu, bo swoją formą wykracza daleko
poza klasyczne muzykowanie w tym gatunku. Na fundamentalnym trzonie ci muzycy z
Minnesoty wygenerowali kompozycje, w których akordy płyną w zmiennych tempach.
Doomowe rytmy przechodzą momentami w wręcz dronowe, zawiesiste dźwięki, a
szybsze partie w swym szaleństwie ocierają się o dysonansowe ataki. Utwory
bezustannie i bezwzględnie katują słuchacza swą walcowatością, przeplatającą
się z chaotycznymi riffami. Wszystko to podane za pomocą gęstych gitar, które
dociąża doskonale słyszalny bas wraz z bębnami o świetnie brzmiącym werblu. W
kostkowaniu od razu wyczuwalna jest jego eklektyczność. Poza typowym dla wyżej
wymienionych gatunków szarpaniem strun odnaleźć tutaj można także thrashowe i
sludgowe wpływy. Owocuje to charakterystycznymi gitarowymi „ścinkami”, krótkimi,
lecz wręcz sprawiającymi ból tremolo oraz chwilami monotonnymi, delikatnie
skocznymi harmoniami znanymi z mozolnego core’a. Całość umiejętnie wymieszana z
brudnym i ponurym śmierć metalem, pozwoliła na powstanie złożonych numerów,
wypełnionych ciężkimi i dusznymi teksturami, o okresowo połamanej rytmice. W tą
różnorodność fantastycznie wpisuje się wokalista, który nie poprzestaje tylko
na jednostajnym growlowaniu, bo rozpiętość jego strun głosowych pozwala na
operowaniu nie tylko jedną tonacją. Ci, którym podobała się druga produkcja
tego kwintetu „Supraliminal”, a nie spotkali się dotąd z pierwszym
wydawnictwem, powinni po nie sięgnąć. Ciekawy death / doom w nieco odmiennym
ujęciu, choćdosyć wymagający w odbiorze.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz