sobota, 12 października 2024

Recenzja Escuela Grind „Dreams Of Algorithms”

 

Escuela Grind

„Dreams Of Algorithms”

MNRK Heavy 2024

Jak by ktoś nie wiedział, to Escuela Grind jest amerykańską kapelą spod znaku „grind”, a „Dreams Of Algorithms” to ich najnowsza płyta. Jeżeli chodzi o ujęcie tego typu muzyki w wykonaniu tego zespołu, to muszę stwierdzić, że to zupełnie nie moja bajka, ale zapewne fanom gatunku może się spodobać. Panie i panowie uczestniczący w tym projekcie mieszają ze sobą ekstremalną formę hc-punku, czyli powerviolence z grindem więc jak się domyślacie jest tutaj żywiołowo, skocznie i obrazoburczo. Chłopcy i dziewczęta sprawnie łączą te profile, wprowadzając do swej twórczości trochę progresywnych elementów. Z tych zabiegów wyszła energetyczna muza, która mieli, miażdży, ale także zaprasza do dzikich pląsów. Dzieje się tak, bo w aranżacjach tych Amerykanek i Amerykanów roi się aż od pulsujących riffów, agresywnych blastów i porywających d-beatów, które sprawnie uszyte mogą zdrowo połechtać niejednego wielbiciela mocnych nut zapodanych w nowoczesny sposób. Escuela Grind za pomocą mięsistego i zarazem uwierającego nieco brzmienia w jakie ubrało kąśliwe i ciężkie akordy, wygenerowało istny buldożer, który bez opierdalania się niszczy wszystko na swojej drodze. Tej nowomodnej zawierusze akompaniuje na wokalu kobieta, która troszeczkę się dusząc i tak całkiem daję radę, ponieważ w ogóle nie słychać, że to nie gostek. Ryczy, growluje plując flegmą jak przystało, zagęszczając tekstury, z których oprócz ich własnych rozwiązań wypływają również naleciałości najlepszych brygad grindu i tej skrajnej odmiany hardcore’a. Według mnie „Dreams Of Algorithms” to wydawnictwo tylko dla entuzjastów takiego grania i jeśli po nie sięgną to otrzymają totalny huragan o momentami delikatnie abstrakcyjnym zabarwieniu. Ja dziękuję. Było miło, ale się skończyło.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz