The
Apulian Blues Fundation
„Traditional
Songs About Life, Drath and Rebirth”
Zann’s Records 2025
Teraz
trochę inne klimaty, bo ta włoska, założona w 2015 roku kapela gra
nietuzinkową, a wręcz autorską odmianę stoner rocka. Ja osobiście nie spotkałem
się z tak ciężką formą tej muzyki i nie będę ukrywał, że jestem pod jej
ogromnym wrażeniem. W sumie to aż tak bardzo nie odbiega ona od metalowej
wersji tego gatunku, bowiem trochę doomowych naleciałości posiada. Jej
kręgosłup to tradycyjny blues z początków XX wieku, wokół którego ci trzej
Włosi upletli tkaninę złożoną z gęstych, lizergicznych riffów, psychodelicznych
solówek i miażdżącego kostkowania. Wykonali ją za pomocą żylastych i brutalnie
przesterowanych gitar, mięsistego basu, słoniowatej perkusji i przystroili
ciekawymi wokalami. Panowie szyć potrafią i z wielkim kunsztem łączą klasyczne
granie z nowocześniejszym, zespalając idealnie tradycyjnego bluesa z
brutalniejszymi od niego typami muzyki, uciekając w psychodeliczne i mroczne
rejony, a w szybszych momentach, kiedy wkrada się do ich rzępolenia trochę
szalonych i ametodycznych odjazdów, w ciemne, punkowe zaułki. The Apulian Blues
Fundation gra mulistą muzę, która przez cały czas nie oszczędza uszu, katując
zwalistymi akordami, spomiędzy których przebija się wyraźne, niskotonowe wiosło
wspomagane przez bębny. Wiosło, które często porusza się nieprzystająco do
głównych tekstur, tańcząc swój improwizacyjny taniec i tym samym zagęszczając
do granic ten materiał. Materiał, który brzmi surowo, a jego specyficzna
produkcja swym naturalnym brudem przypomina zrejestrowaną próbę w jakiejś
piwnicy. Nieczystość „Traditional Songs…” jak i jej narkotyczny charakter
przywodzi na myśl, gorącą i duszną atmosferę Nowego Orleanu z tym, że nie
kojarzy się ona z kolorytem afroamerykańskiej twórczości, lecz z upiornym i
ociekającym krwią wampiryzmem. Dźwięki na tej płycie szaleją w chorobliwych
pląsach, zmieniając tempo od wolnego, poprzez średnie, aż do szybkich zrywów,
częstując zwalistymi uderzeniami i hipnotyzującymi melodiami. Album Włochów
elektryzuje od pierwszych taktów i nie pozwala się od tego krążka oderwać. Mami
skutecznie swym żarem i buja ciężkimi chwytliwościami. Oryginalny zespół i
takie też jego podejście do bluesowych rytmów, które trafnie połączyli z doom
metalem i stoner rockiem. The Apulian Blues Fundation stworzyli w ten sposób
nową jakość w obrębie muzyki nie tylko metalowej, która wyróżnia się
wizjonerskim brzmieniem i autentyzmem. Polecam. Warto sprawdzić.
shub
niggurath

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz