sobota, 6 grudnia 2025

Recenzja Sepulchral „Beneath the Shroud”

 

Sepulchral

„Beneath the Shroud”

Soulseller Rec. 2025

Trzy lata po “From Beyond the Burial Mound”, Hiszpanie wracają z drugą płytą. Wspomniany debiut na tyle mi się podobał, że nie było opcji, bym sobie „Beneath the Shroud” odpuścił. Bo to, że zespół grający tego typu muzykę nie zawiedzie, można było zakładać w ciemno. I nie zawiódł. A wręcz przeciwnie, nagrał materiał, o ile nie lepszy niż na wspomnianej „jedynce”, to przynajmniej tak samo dobry i treściwy. Dla przypomnienia, Sepulchral to szwedzki death metal z Półwyspu Iberyjskiego. Przynajmniej w uproszczeniu, bo bynajmniej nie jest to zwykła zrzynka na zasadzie miliona klonów Entombed / Dismember. Owszem, chłopaki bardzo głęboko kopią w szwedzkiej ziemi, lecz dla urozmaicenia po równi czerpią ze spuścizny innych aktów europejskich, jak choćby Asphyx czy Morgoth, którzy to ze Szwecją tyle mają wspólnego, co Szwajcaria. Bez trzymania się zatem wspomnianej łatki, powiedzmy, że panowie grają na wskroś staroszkolny śmierć metal w klimacie Starego Kontynentu. Bynajmniej nie odkrywczy, lecz zakładam, że muzycy jakiekolwiek współczesne innowacje mają głęboko w… pośladkach. Tak samo jak przesadne kombinowanie ze zmianami tempa czy tasowanie riffami. Można wręcz powiedzieć, że kawałki na tej płycie są mocno szablonowe, z założeniem, że ów szablon jest cholernie dobry, i na pewno nie nudzi. Powiedzcie mi bowiem, ileż można nagrać kawałków opartych na rytmice „Before the Creation of Time” Unleashed? Bo ja ten numer słyszę tutaj co chwilę, jednak wariacje na jego temat są na tyle autorskie i, mimo wszystko, odmienne, że za każdym razem wielki banan ląduje na mojej twarzy. Lubimy piosenki, które już wcześniej słyszeliśmy? No to takie tutaj mamy, tylko że w nowszych wersjach. Jednocześnie tak samo kopiące w dupę, jak oryginał sprzed kilku dekad. Tym bardziej, że cholernie podchodzi mi maniera wokalna, oraz barwa, Gaueko, jak żywo przypominająca Malte z Necros Christos (chociaż o tym już wspominałem przy okazji debiutu). Największą zaletą tego materiału jest jego chwytliwość, grobowy klimat i odniesienie do oldskulowych tradycji. W takim przypadku, przynajmniej mi, do szczęścia nie jest potrzebne nic innego. Sepulchral to bardzo zdolni uczniowie znanych profesorów. Oby więcej takich, a świat będzie piękniejszy.

- jesusatan




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz