niedziela, 7 grudnia 2025

Recenzja Deconstructing Sequence „Tenebris Cosmicis Tempora”

 

Deconstructing Sequence

„Tenebris Cosmicis Tempora”

Black Lion Records 2025

Deconstructing Sequence jest kapelą, która powstała w 2012 roku i na początku swojej działalności stacjonowała w Anglii. Dzisiaj, jej założyciel jest już w Polsce, a dokładnie w Szczecinie więc można powiedzieć, że to zespół z Pomorza Zachodniego. Panowie na swoim koncie posiadają dwie epki oraz debiutancki album i niedawno, bo jakoś na początku listopada wydali swój drugi krążek. To co na nim się znajduje, to dziesięć numerów o dość mocnym wyrazie. Pierwiastkami, z których został skonstruowany metal tych Szczecinian są death i black oraz industrialna odmiana tego drugiego. Mariaż ten owocuje silną muzyką, która agresywnie atakuje zmysły fuzją diabelskich tremolo z death metalowym traktowaniem strun. Płyną one w zmiennych tempach, generując huśtawkę nastrojów, które sprawnie zmieniają swoje natężenie. W między nie, okresowo klinem wbijają się również mechaniczne akordy, które kierują muzę w industrialne rejony, wzmocnione przez syntezatorowy podkład. Całość wraz z kilkoma eksperymentalnymi zabiegami i rozwiązaniami, które odbiegają od klasycznych form gatunków składowych „Tenebris Cosmicis Tempora”, brzmi momentami progresywnie, co nie znaczy, że miękko. Rzępolenie Deconstructing Sequence, poza paroma, modernistycznymi momentami odznacza się dużą twardością i agresywnością, tyle że nie płynie ona z lasów Pomorza Zachodniego, a z kosmosu, bowiem duże nasilenie „fabrycznych” riffów i połączenie ich z klawiszami, zsyła mrok z gwiazd, które w żadnym razie nie dają ciepła. Międzygalaktyczny chłód bije z tego materiału i wraz ze swą brutalnością i nieprzejednaniem atakuje skutecznie, zalewając lodowatymi zagrywkami i gęstymi akordami w towarzystwie miarowo bijącej perkusji, dziwnie spokojnego basu i szorstkich wokaliz. Mieszanka, która trafnie została określona w notce od wydawcy, jako „zlepek wpływów Mayhem, Emperor i DHG oraz przejmującej aury Akhlys”. Tutaj jest równie majestatycznie, ostro i klimatycznie jak u wymienionych. Intensywnie zimny i klimatyczny powiew ze Szczecina, po który warto sięgnąć.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz