Cadaver
Coils
„Offerings
Of Rapture And Decay”
Iron Bonehead 2022
Próżno
szukać o Cadaver Coils bliższych informacji. Poza tym, że to jednoosobowy
projekt powstały na Półwyspie Bałkańskim w 2021 roku, nie wiadomo nic, a tu
nagle pojawia się pełniak, za sprawą Iron Bonehead. Ta nieoczekiwana „supernowa”
w postaci „Offerings Of Rapture And Decay”, to dobrze wszystkim znany death
metal lat dziewięćdziesiątych poprzedniego wieku, nie do końca jednak w
klasycznym ujęciu. Jest on bowiem wzbogacony o szczególną atmosferę. Złowrogość
i mrok jakie sączą się z głośników podczas tych 37 minut, to jakby wartość
dodana do wzorcowego trzonu metalu śmierci, na którym opiera się ten album. Szorstkie
gitary riffują głównie w zmiennych tempach, lecz króluję te średnie, pewnie
kroczące przed siebie, rozsiewając odór rozkładu i bluźnierstwa. Niekiedy
zwalniają przytłaczając aurę, by za chwilę uderzyć w szalone blasty, zabierając
nam resztki powietrza z płuc. Główną linię melodyczną wzbogacają rwane i zimne
jak lód motywy oraz niezwykle tajemnicze i klimatyczne solówki, które
wprowadzają pierwiastek szaleństwa i niepokoju. Niczym intermezzo tak jak w
sztuce kulinarnej, aby oczyścić kubki smakowe przed następnym daniem, w tym
przypadku uszy, pojawia się utwór czwarty, będący awangardową wariacją,
pozwalającą nieco odetchnąć, żeby po tej dwuminutowej przerwie, cieszyć się w
pełni kolejnymi utworami. Całość jest dość gęsta i przytłaczająca, a jej wymowa,
którą podkreślają bezwzględnie grobowe wokale, oczywista. Odniesienia do takich
kapel ja fiński Belial i wczesnych nagrań Obsecration, są wyraźnie słyszalne,
choćby z powodu swojej czarciej urody, która urokliwą jest zawsze. Solidny,
brudny i pogrążony w ciemności death metal rodem z Grecji. Warto posłuchać.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz