poniedziałek, 9 września 2024

Recenzja Aethyrick „Death Is Absent”

 

Aethyrick

„Death Is Absent”

EAL Productions 2024

 


Nie lubię melodyjnego black metalu, dlatego więc i zapewne to moje pierwsze spotkanie z tymi Finami. Na ten moment wydają już piątą płytę, z którą spędziłem całe dwa odsłuchy i więcej nie będzie. W sumie to nie jest aż tak źle, ale nie takich emocji szukam w tym gatunku muzycznym. Z mojego punktu widzenia twórczość Aethyrick to harmonijny i melancholijny bleczur, który zrodził się chyba jakoś w latach dziewięćdziesiątych z niewiadomych mi bliżej powodów. Ogólnie rzecz biorąc to zimne gitary, spoko sekcja rytmiczna no i udręczone wokalizy. Wszystko zapodane jest w zmiennym tempie i a jakże okraszone syntezatorowymi pasażami. Zatem za pośrednictwem „Death Is Absent” otrzymujemy trochę agresywnych tremolo, klimatycznych zwolnień oraz miarowych i chmurnych riffów, płynących w średniej prędkości. Całość, ma się rozumieć upstrzone jest sentymentalnymi chwytliwościami, które mogłyby z powodzeniem posłużyć za ścieżkę dźwiękową do „Przeminęło Z Wiatrem”, bądź „Wichrowych Wzgórz”. Jednak płyta ta tak do końca nie jest aż tak zła jak te, które posiadają okładki w niebieskich odcieniach. W akordach tu występujących, gdzieś tam głębiej, istnieje ten fundament tego grania, które zrodziło się podczas trwania drugiej fali black metalu. W tych mniej melodyjnych chwilach słychać ducha tamtych czasów, który odrobinę zalatuje ówczesnym buntem i nieprzystosowaniem do otaczającej rzeczywistości. Pomimo rozczulającego usposobienia tej produkcji, czuć w niej chłód, ból i złość, lecz jak na mój gust w zbyt stonowany sposób. Prawdą jest to, że nie da się odmówić Aethyrick zaangażowania, gdyż czuć, że zagrane tu numery są z sercem, a umiejętności Finów w posługiwaniu się instrumentami są bardzo dobre. Sprawnie żonglują oni formami, płynnie je łącząc i budując zmienne napięcia. Ostatecznie nie dla mnie zarejestrowali „Death Is Absent”, ale sprawdźcie i oceńcie sami.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz