wtorek, 10 września 2024

Recenzja Invocation „The Archaic Sanctuary (Ritual Body Postures)”

 

Invocation

„The Archaic Sanctuary (Ritual Body Postures)”

Iron Bonehead Productions

 


„Chile, ojczyzno moja, ile Cię trzeba cenić ten tylko się dowie kto Cię...”. No właśnie. Chile i metal ekstremalny to idealna symbioza, trudno jest znaleźć zespół, który nie spełnia pokładanych oczekiwań. Invocation właśnie wypuszcza w barwach Iron Bonehead swój debiutancki krążek „The Archaic Sanctuary (Ritual Body Postures)” i jak nietrudno się domyślić, należało się spodziewać co najmniej dobrego materiału. I w rzeczy samej tak jest. Po serii małych materiałów ekipa z kraju Andów przynosi 35 minut death/blacku na poziomie, którego wcale tak wiele na rynku nie ma. Tak, to jest aż tak dobry album. Oryginalności może tu za wiele nie ma, ale jeśli lubicie dajmy na to meksykański Shub Niggurath, to jesteście w domu. Granie zdecydowanie na starą modłę, opętańcze, smoliste, raczej unikające bardziej współczesnych trendów. Grupa doskonale balansuje pomiędzy wspomnianymi wcześniej gatunkami nie uciekając się do żadnych brzmieniowych sztuczek. Czuć tu ducha przedwiecznych, a lekki pogłos położony na wokal potęguje to wrażenie. Poziom wykonawczy jest tu nienaganny, nie doświadczymy pudrowania niedoskonałości brzmieniem. Doświadczymy za to niejednokrotnie jak Chilijczycy zwalniają i cisną dołami jak pierdolony buldożer, zdmuchując po drodze wszystko co napotkają. Pewnie, można się zastanawiać czy mając taki potencjał nie należało trochę bardziej urozmaicić tej muzyki, ale z jednej trony po co, skoro to co zrobili funkcjonuje doskonale, a z drugiej jest to debiut i chłopaki mają jeszcze czas na na to. W tym przypadku nic dodać nic ująć - „The Archaic Sanctuary (Ritual Body Postures)” to bardzo dobry album, który śmiało można stawiać obok najbardziej szanowanych płyt w tej stylistyce. Tutaj nie znajduje powodu do jakichkolwiek narzekań. Brać, kupować, słuchać, po prostu!

 

                                                                                                                                             Harlequin

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz