Ysengrin
„Tragedies-Liber
Hermetis” (Re-issue)
Caverna
Abismal Records 2024
Jeśli
ktoś nie zna, to już pędzę z wyjaśnieniem, że jest to francuski kwartet, który
powstał w 2005 roku. Na swoim koncie mają trzy albumy i trochę mniejszych
wydawnictw, a obecnie Caverna Abismal Records wznawia na CD ich debiut. Ysengrin
gra black metal w szczególnie klimatycznym ujęciu, gdyż panowie bazują raczej
na spokojnych tempach i rytmicznych riffach, które przypominać mogą wczesną
twórczość takich kapel jak Mortuary Drape, Necromantia, a i skojarzenia z
Necros Christos również będą właściwe. Tak więc za pośrednictwem
„Tragedies-Liber Hermetis” dostajemy pokaźną dawkę rytualnej muzyki w
prędkościach death-doom metalowych, która w odpowiednich chwilach liźnięta jest
delikatnym klawiszem, co uwypukla jej mistyczny wydźwięk. Podobną rolę ogrywają
tutaj chrypliwe wokalizy, które potrafią też przejść okresowo w growl lub
czystą recytację. Jej mroczna religijność jest również słyszalna podczas
charakterystycznych, basowych solówek, snujących ponure i hipnotyzujące melodie
podobnie jak u wspomnianych wcześniej Greków. Na „Tragedies-Liber Hermetis” nie
brakuje także cięższych momentów, które przenoszą te bluźniercze harce ze
spowitej światłem świec kaplicy do pobliskiej, śmierdzącej wilgocią i
rozkładem, starej krypty, kierując akordy w stronę znaną z dorobku Faustcoven.
Atmosferyczność i gęste od kadzideł powietrze wypływa tutaj z każdego dźwięku
bębnów i gitar. Kompozycje Ysengin nie mrożą i nie chłostają, za to miażdżą i
omamiają swym liturgicznym usposobieniem. Mariaż bleka z doom i śmierć metalem,
który jest podany w surowy sposób, ale zarejestrowany tak, aby każda sekcja
była wyraźnie słyszalna, co potęguje wrażenia podczas jego słuchania. Oparty na
prostym kostkowaniu i niewyszukanych pomysłach, lecz uderzający w samo sedno.
Kwintesencja mozolnego, czarciego grania. Tym, którzy nie słyszeli, a
uwielbiają taką muzę, polecam szukać w okolicznych distro, bo od drugiego
września jest już ta płyta dostępna.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz