Woe
Bearer
„Thriving
Within The Absurdity Of The Human Plight”
Onism Productions 2024
Woe
Bearer to nowa nazwa na scenie raw black metalowej. Co prawda jej początki
sięgają 2018 roku, lecz dopiero teraz, bez żadnych wstępnych nagrań, ukazują
się światu, wydając debiutancką płytę. Znajduje się na niej pięć kawałków,
które łącznie dają czterdzieści minut piwnicznej muzyki. Jak wiadomo, aby
stworzyć coś dobrego w surowym black metalu, trzeba wykazać się nie lada
wyczuciem, żeby nie otrzeć się o śmieszność. Temu duetowi się akurat znakomicie
to udało, bo nie dosyć, że skomponowali idealnie brzmiący raw-bleczur, to w
dodatku zrobili to na swoją modłę, która wyróżnia się na tle tego typu
produkcji. Trzon utworów Woe Bearer stanowią prowadzące linie basu, na których
szkielecie muzycy umieścili tkankę mięśniową w postaci powłóczystych i
swobodnie płynących akordów. Wśród nich znajdziemy tylko śladową ilość
szybkiego i biczującego kostkowania, również lodowatych tremolo tu jak na
lekarstwo. Dziwne, bo subtelne jak ta tą odmianę rogacizny riffy, zapodane
głównie na nieprzesterowanych gitarach, wiodą na „Triving Within…” prym, a
pojawiające się od czasu do czasu tradycyjne dla black metalu elementy stanowią
dla nich jak i dla wspomnianego, niskotonowego wiosła, jedynie uzupełniające
tło. Wszystkie te dźwięki zebrane do kupy wiją się i wirują w ponurym i
niepokojącym tańcu przy akompaniamencie lekko wycofanego i dość delikatnie
brzmiącego automatu perkusyjnego. Rzecz jasna wtórują wszystkiemu nie byle
jakie wokalizy w formie niszczących growli i desperackich, czarcich krzyków.
Ten diabelski dialog podbija pod nieboskłon myląco spokojny klimat tego
wydawnictwa. W gruncie rzeczy Woe Bearer skomponowali aksamitny raw black
metal, którego niuanse niosą ze sobą upiorną oraz pełną napięcia atmosferę i
chyba tylko dzięki odpowiedniej rejestracji tego krążka, która zdławiła moc
muzyki, przysłaniając ją mroczną draperią, można zaliczyć „Thriving Within…” do
kategorii „raw”. Ascetyczna rogacizna w bardzo ciekawym wydaniu. Polecam.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz