wtorek, 25 października 2022

Recenzja Ashen Tomb „Ashen Tomb”

 

Ashen Tomb

„Ashen Tomb”

Godz ov War 2022

Ashen Tomb to nowa nazwa na metalowej mapie świata. Panowie pochodzą z Finlandii i jest ich pięciu. Natomiast materiał, który lada chwila ukaże się nakładem Bogów Wojny to trzy, trwające razem czternaście minuty utwory. Jeżeli dodam, że panowie grają death metal, to już mniej więcej możecie mieć pojęcie, czym to się je. Wiadomo bowiem, wszech i wobec, że fiński decior jest równie masywny co melodyjny, dzięki czemu potrafi zarówno omamić doskonałą harmonią jak i wbić jednym uderzeniem w glebę po sam czubek głowy. Nie inaczej jest w tym przypadku, z jedną zasadniczą różnicą. Na omawianej EP-ce znajdziemy też sporo dość prymitywnego, chaotycznego wręcz łupania, mocno kontrastującego z pojawiającą się chwilę później chwytliwością. Powiem szczerze, że te przyspieszenia stanowią zdecydowanie słabszą stronę „Ashen Tomb”. Ale to głownie dlatego, że wolniejsze, pełne chwilami brytyjskich inspiracji fragmenty są tak kurewsko dobre, tak zapadające w pamięć, że dziwię się, iż panowie, mając w kierunku dobrych riffów niebywały talent, nie poszli w tą stronę po całości. Narzekać jednak nie ma na co, tym bardziej, że to dopiero pierwszy materiał zespołu, zatem jest miejsce by pięknie się rozwijać. Przesłanki ku temu są, a i owszem. Finowie poza ciężkimi akordami charakterystycznymi dla swojej ojczyzny potrafią skomponować niemal doskonałe motywy death/doomowe, najmocniej kojarzące mi się chyba z genialnym „Pentecost III” Anathemy. Potrafią przemycić kapkę charakterystycznych sprzężeń pod Incantation, wrzucić odrobinę brzmienia szwedzkiego i całość polać grubo amerykańskim sosem z Florydy. Do tego przychodzi głęboki, wręcz bulgoczący growl, który potęguje grobową atmosferę nagrań. Przekrój zatem jest spory, ale ciężko dziś nagrać coś, co by się z niczym nie kojarzyło. Dla mnie materiał ten jest wielce obiecujący i już na samym początku ustawia przed Ashen Tomb poprzeczkę dość wysoko. Szkoda, że to tylko niecały kwadrans, bo zdecydowanie posłuchałbym więcej.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz