sobota, 8 października 2022

Recenzja HELTEKVAD „Morgenrødens Helvedesherre”

 

HELTEKVAD

„Morgenrødens Helvedesherre”

Eisenwald 2022

Cuś drgnęło chyba w Duńskim, metalowym undergroundzie. Po latach posuchy, w kraju Hamleta zaczyna powstawać bowiem coraz więcej nowych kapel, a co za tym idzie, napływa stamtąd coraz więcej materiałów, na których można zawiesić ucho. Jeżeli chodzi o Black Metalowe poletko, to przykładem takiego świeżego zespołu jest założony w 2020 roku Heltekvad, który teraz, po kilku singlach atakuje swym pierwszym, pełnym albumem. Hord ten  tworzą doświadczeni już muzycy, znani choćby lepiej z Afsky, więc wszyscy fani czarcich dźwięków mogą być pewni, że zawarta tu muza trzyma odpowiedni poziom. A mamy tu do czynienia z surowym, zimnym, jadowitym, choć stosunkowo melodyjnym graniem. Wiosła szyją w dość zróżnicowany sposób, ich gra jest dynamiczna, a zharmonizowane nierzadko riffy nasączone są sporą dawką agresji. Linie basu są grube i wyraziste, lecz nie wybijają się przed gitary, choć za nimi podążają. Stoją one jednak niejako w kontrze do melodyjnych faktur tej płyty, dodając jej ciężaru i siły wyrazu. Beczki przeważnie jadą siarczyście, ale nie jest to tępy, prostacki napierdol. W ich grze jest także sporo finezji. Zwłaszcza nieco wolniejsze sekcje, które konkretnie potrafią przydupczyć, ukazują wysokie umiejętności pałkera. Wokale są natomiast ponure, a momentami wręcz przeraźliwe depresyjne (nic, tylko ciąć się szarym mydłem). Do tego odrobina folku o średniowiecznym wydźwięku, który podkreśla ogólny koncept i klimat tego albumu, no i gotowe. Nie jest to w żadnym razie płytka, która miałaby szansę narobić jakiegokolwiek  zamieszania na scenie diabelskiego grania, ale „Morgenrødens…” to przyjemny w obejściu, dobrze skomponowany, Black Metalowy album z niebanalnymi, surowymi melodiami, który większość fanów czarnej polewki łyknie zapewne bez zapijania. No i w sumie trudno się dziwić, wszak to fajny w swej klasie krążek, który na pewno bym zakupił, gdybym był maniakiem takich dźwięków.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz