środa, 26 października 2022

Recenzja TRIUMPH „Retaliation Warfare”

 

TRIUMPH

„Retaliation Warfare”

Inhuman Assault Productions 2022

Jest żołnierz rodem z III wojny światowej, jest niezła giwera, jest gazmaska, wokół walają się czaszki, będzie dobrze, pomyślałem ja sobie, gdy zerknąłem na okładkę zdobiącą tę płytkę. Na 99% wiedziałem co prawda, jaką muzykę usłyszę na tym krążku, ale to tylko drobny szczegół. No i nie pomyliłem się ani w pierwszym, ani drugim przypadku. Faktycznie, jest dobrze, a dźwięki, jakie tworzy na dwójeczce Triumph odpowiedzialny w całości za ten projekt Immolater, to okrutny, barbarzyński Black/Death Metal inspirowany tak mocno, jak tylko się da bestialskimi wyziewami Revenge, Conqueror, Morbosidad, czy Proclamation. Sprawa jest więc jasna i oczywista. Trup ściele się gęsto, litości żadnej człowiecze nie uświadczysz, a jedyne co może ci się tu przytrafić, to pierdolona zagłada. Nienawiść i pogarda do rodzaju ludzkiego dosłownie wylewają się z każdego z tych wałków, które naznaczone są szaleńczym, perkusyjnym nakurwem, rozrywającym na strzępy basem, intensywnymi, morderczymi riffami i paskudnymi rzygowinami wokalnymi. Choć nie jest to jeszcze ekstraklasa gatunku, to niewątpliwie ma ten krążek niezgorsze jebnięcie. Wpływ na to, poza oczywiście samymi kompozycjami, ma niewątpliwie jego brzmienie. „Retaliation Warfare” pozostaje bowiem dumnie i uparcie zakotwiczona w przepastnym, siarkowym brzmieniu, gdzieś pomiędzy najbardziej kakofonicznymi, diabelskimi wypierdami, a najbardziej obrzydliwym i brutalnym, śmiertelnym bagnem. Ten album to prawdziwa egzaltacja chaosem i wszystkim, co plugawe i destrukcyjne. Jak już gdzieś wyżej wspominałem, z najlepszymi zespołami w branży Triumph konkurować jeszcze nie może, ale „Odwetowe Działania Wojenne” to rzetelna płytka, a do tego przepełniona wyśmienitą post-apokaliptyczną atmosferą, która wywołuje u słuchacza uczucie niepokoju i życia w nieustannym zagrożeniu. Siedzi mi ten materiał. Odpowiada mi jego koncepcyjna czystość i zero-jedynkowy charakter. Jeśli bowiem lubisz takie granie, kupisz go i być może postawisz mu nawet ołtarzyk, jeżeli natomiast nie lubisz, to nikt Cię do niego nie przekona. Spierdalaj wtenczas włączyć se coś swojego i nie zawracaj gitary. 

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz