Valais
„Valais”
Signal Rex 2022
Nie
wiem skąd Signal Rex wygrzebał ten materiał, ale dobrze się stało. Valais to
bliżej nieznana kapela z Dublina, która ni stąd, ni zowąd w poprzednim roku
nagrała swój debiut, a obecnie wydaje go ten portugalski label. Czym raczą nas
ci tajemniczy Irlandczycy, to swoisty mariaż black i doom metalu. Muzyka płynie
tu nieśpiesznie. Raczej nisko nastrojone gitary generują uporczywe i
jednostajne riffy, niekiedy delikatnie przyśpieszają, przechodząc ze spokojnego
rytmu w szybszy marsz. Co jakiś czas główną linię utworów urozmaicą też
powykręcanymi dźwiękami w postaci, krótkich tremolo czy dziwacznych,
urywających się pisków. Przysadzista sekcja rytmiczna skutecznie dodaje wagi
kompozycjom, kierując je w stronę doom metalu. Przez wszystko przebija się
całkiem wysublimowany warkot wokalisty, który z lodowatym spokojem cedzi słowa.
Całość niesie ze sobą dość przygnębiający i złowrogi klimat. Tworzone przez
muzyków rozłożyste pejzaże, wciągają bez reszty do swojego zimnego i odczłowieczonego
świata. Wyobraźcie sobie motorykę i atmosferę wczesnego Burzum,
charakterystyczny bas Khold i mały powiew Emperor z początków jego kariery, a
także usposobienie Slidhr. Do tych już wypróbowanych elementów, artyści
dołożyli swój własny pomysł na współczesny black metal. Ciężki i powolny sznyt,
nienawistny i odhumanizowany wokal oraz dystopijny urok. Wszystkie te elementy
z pewnością są już znane, nikt tu koła na nowo nie odkrywa, ale Valais łączy je
ze sprytem, osiągając z góry obrany cel. Co tu dużo pisać. Irole zapodali
nieziemski black / doom, który za sprawą swojej rzadkiej urody, nie pozwala słuchaczowi
się od niego oderwać. Bardzo posępny i bardzo interesujący materiał. Ma moc.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz