czwartek, 7 kwietnia 2022

Recenzja Valais „Valais”

 

Valais

„Valais”

Signal Rex 2022

Nie wiem skąd Signal Rex wygrzebał ten materiał, ale dobrze się stało. Valais to bliżej nieznana kapela z Dublina, która ni stąd, ni zowąd w poprzednim roku nagrała swój debiut, a obecnie wydaje go ten portugalski label. Czym raczą nas ci tajemniczy Irlandczycy, to swoisty mariaż black i doom metalu. Muzyka płynie tu nieśpiesznie. Raczej nisko nastrojone gitary generują uporczywe i jednostajne riffy, niekiedy delikatnie przyśpieszają, przechodząc ze spokojnego rytmu w szybszy marsz. Co jakiś czas główną linię utworów urozmaicą też powykręcanymi dźwiękami w postaci, krótkich tremolo czy dziwacznych, urywających się pisków. Przysadzista sekcja rytmiczna skutecznie dodaje wagi kompozycjom, kierując je w stronę doom metalu. Przez wszystko przebija się całkiem wysublimowany warkot wokalisty, który z lodowatym spokojem cedzi słowa. Całość niesie ze sobą dość przygnębiający i złowrogi klimat. Tworzone przez muzyków rozłożyste pejzaże, wciągają bez reszty do swojego zimnego i odczłowieczonego świata. Wyobraźcie sobie motorykę i atmosferę wczesnego Burzum, charakterystyczny bas Khold i mały powiew Emperor z początków jego kariery, a także usposobienie Slidhr. Do tych już wypróbowanych elementów, artyści dołożyli swój własny pomysł na współczesny black metal. Ciężki i powolny sznyt, nienawistny i odhumanizowany wokal oraz dystopijny urok. Wszystkie te elementy z pewnością są już znane, nikt tu koła na nowo nie odkrywa, ale Valais łączy je ze sprytem, osiągając z góry obrany cel. Co tu dużo pisać. Irole zapodali nieziemski black / doom, który za sprawą swojej rzadkiej urody, nie pozwala słuchaczowi się od niego oderwać. Bardzo posępny i bardzo interesujący materiał. Ma moc.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz