wtorek, 23 stycznia 2024

Recenzja Úlfarr „Orlegsceaft”

 

Úlfarr

„Orlegsceaft”

Purity Through Fire 2023

Jeszcze pół roku temu opisując ich split z Malfeitor, utyskiwałem, że chyba nie doczekam się nigdy albumu Úlfarr. No i prawie go przegapiłem, bo ukazał się 21 grudnia i dopiero teraz, niemalże przez przypadek, wpadł do mojej skrzynki pocztowej. No i świetnie, gdyż oprócz wstępu i zakończenia zawiera on sześć nowych numerów, będących kontynuacją ujęcia z wyżej wymienionej składanki. Ci czterej muzycy określają swoje podejście do tego gatunku jako Cumbria Black Metal, co w moim mniemaniu nie jest z ich strony zbyt dużym nadużyciem, ponieważ wyraźnie wypracowali swój styl. Co prawda jest to w czystej postaci bleczur drugiej fali, lecz potraktowany w autorski sposób. Hrabstwo, które zamieszkują członkowie Úlfarr, szczyci się mianem najrzadziej zaludnionego obszaru Anglii i to zapewne wpłynęło na szczególną mizantropijność oraz niespotykaną epickość nagrywanych przez tą kapelę dźwięków. Od poprzedniego wydawnictwa w muzyce tego kwartetu słychać powiązania z muzyką Craft, które uwidaczniają się w zimnych riffach podpartych, wysuniętym do przodu basem i niosących ze sobą specyficzną niechęć do wszystkiego co żyje. Na tej płaszczyźnie kompozycje Úlfarr są do bólu lodowate i swoją suchą obojętnością wywołują ciarki na plecach. Z drugiej strony, od czasu do czasu, akordy wygrywane przez ten zespół skręcają w stronę bardziej melodyjną i wtedy wypływa z nich właściwa dla Nidrosian Black Metalu kultowa wzniosłość wraz z tęsknotą, które kumulują się w bezsilną wściekłość. Cóż, po raz kolejny panowie z Kumbrii zafundowali swoim odbiorcom klasyczny Black Metal tyle, że na swój własny sposób. Kontrastowo naszpikowany emocjami i zarazem ich totalnym brakiem, a wszystko podparte niesamowitymi wokalami. Dobrze wyprodukowana płyta, lecz niepozbawiona surowości i powinna się ona znaleźć w kolekcji każdego fana tradycyjnego Black Metalu, w którym niekiedy kostkowanie nagle cichnie, aby wybuchnąć ostrym riffem bądź tnącym tremolo.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz