wtorek, 9 stycznia 2024

Recenzja Throat „Blood Exaltation”

 

Throat

„Blood Exaltation”

Primitive Reaction / Godz ov War 2024

No i oto mamy przed sobą nowy / stary materiał Throat. Nowy, bowiem wydawnictwo to zawiera dwie świeże kompozycje, wypełniające mniej więcej połowę „Blood Exaltation”. Stary, gdyż jako bonus dorzucono tutaj debiutanckie demo „New Flesh Nectar”, które ukazało się w wersji kasetowej pod skrzydłami Fallen Temple ponad trzy lata temu. Jako iż o rzeczonej demówce się już wypowiedziałem w okolicach jej premiery, skupię się na tym, co panowie wyrzeźbili od tamtego czasu. Zarówno „Chuć” jak i „Klątwa” to w zasadzie kwintesencja polskiego, surowego black metalu. A nawet w zasadzie esencja black metalu jako gatunku, gdyż z muzyki tej wręcz zionie złem. I to nie tylko ze względu na oszczędne, ale niezmiernie jadowite brzmienie, przypominające początki drugiej fali, choć i tak w tym przypadku postęp w stosunku do demo jest momentalnie zauważalny, ale przede wszystkim przez ten niesamowity, sabatowy klimat jaki unosi się nad dopływającymi do nas dźwiękami. Zdaje mi się, że Throat podeszli tym razem zdecydowanie odważniej do Cultes Des Ghoules. Na tyle blisko, że gdybym nie wiedział, to właśnie ten zespół obstawiałbym jako autorów obu piosenek. W podobny sposób przewijają się tu trupie, teatralne aranże. Z początku nieoczywiste, ale po kilku chwilach układające się w niezwykle inteligentną układankę. W tej muzyce nie ma utartego schematu. Throat wrzucają do swoich kompozycji bardzo dużo elementów szamańskich, budujących klimat grozy i przerażenia. To właśnie ten diabelski klimat, budowany zarówno szorstkimi harmoniami, wstawkami akustycznymi, samplami, a podsycany cholernie emocjonalnymi, momentami chorymi, wyrażanymi po naszemu, wokalizami (ponownie autorstwa Igora z Xarzebaal / Dagorath), jest istotą dzisiejszej muzyki zespołu. Nie znaczy to bynajmniej, że surowość poszła w piździet. Owa bezwzględność i bezkompromisowość nadal tkwi głęboko w tych dźwiękach. Powiedziałbym nawet, że przybierając nieco bardziej przystępną brzmieniowo formę dojrzała, i stała się jeszcze bardziej wyrazista. Bo tym razem nic już nie ginie w ścianie dźwięku, tutaj każdy detal jest słyszalny, z pulsującym głęboko i wygrywającym greckie melodie basem włącznie. Nie mogę doczekać się pełno czasowego debiutu Throat. Bo słychać, że to coś, co zawładnęło duszami muzyków, rośnie  siłę i staje się coraz bardziej niecierpliwe. Myślę, że możecie spokojnie wpisywać autorów „Blood Exaltation” na listę największych nadziei krajowego black metalu. Myślę, że nadejdzie coś naprawdę potężnego, a te dwa nowe numery są jedynie tego zapowiedzią.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz