piątek, 2 lutego 2024

Recenzja Death Blood „Osteonecrovore”

 

Death Blood

„Osteonecrovore” E.P.

Iron, Blood and Death Corporation 2023

Tercet ten powstał w 2018 roku na terenie Francji. Jak dotąd nagrania zamieszczali na różnych składankach, ale w końcu zebrali się do kupy i w listopadzie 2023 zarejestrowali tą epkę. Ci trzej mieszkańcy Nancy umieścili na niej osiem numerów utrzymanych w śmierć metalowym tonie. Ich patent na death metal jest stary jak świat, a zwłaszcza jak Skandynawia, bo śmierdzi szwedzizną na kilometr. Poprzez użycie nieśmiertelnego HM-2 uzyskali to charakterystyczne, żwirowate brzmienie, które doprawili przysadzistym basem i słoniowatą perkusją. Instrumentom, rzecz jasna, wtórują wokale o znajomej barwie, dopełniając modelowość muzyki Death Blood. Zatem jak się każdy już może domyślić, to Francuzi nie silą się specjalnie na nic nowego. Decior w ich wykonaniu jest prosty i oddaje hołd tamtemu ujęciu. Tempo średnie tudzież szybkie, mielące riffy, wkręcające się w zwoje mózgowe solówki, kilka zwolnień, płynne przejścia z jednego akordu w drugi oraz gardłowe porykiwania śpiewaka. Jednak całość odegrana jakby bez szczególnego zaangażowania czy charyzmy. Na szczęście panowie przed zanudzeniem hipotetycznego słuchacza, ratują się kilkoma patentami, które wplecione w poszczególne utwory, pozwalają przyciągnąć do siebie uwagę. Są to miejscowo zastosowane klawisze, nadające kompozycjom trochę odrealnionego klimatu. Niekiedy nasi twórcy dodają do płynących tutaj nut nieco chwytliwości, znanej z melodyjnego podejścia do death metalu. Od czasu do czasu na „Osteonecrovore” można usłyszeć również troszeczkę klasycznych momentów, które ujawniają się pod postacią niektórych solówek czy delikatnie epickich zagrywek. „Tradycyjnie szwedzki” death metal, zagrany na francuską modłę, co nadało mu nieco innego usposobienia. Myślę, że materiał ten powinien zadowolić wielbicieli rzępolenia spod znaku kiszonego śledzia. Smacznego zatem życzę.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz