Hasturian
Vigil
„Unveiling the Brac’thal”
Invictus Prod. 2024
Hasturian Vigil to zespół debiutujący EP-ką w
rodzimej sobie Invictus Productions. Jako iż wytwórnia ta zazwyczaj nosa ma
dobrego, postanowiłem sprawdzić kto zacz i co takiego ma do zaoferowania.
„Unveiling the Brac’thal” to cztery dłuższe kompozycje, dające w sumie nieco
ponad pół godziny muzyki. Można by powiedzieć blackmetalowej, lecz w przypadku
tego duetu takie określenia niejako by ją spłaszczało. Faktem jest, że
kręgosłup tworzy druga fala czarnego grania, w tym przypadku bardziej
południowa niż północna. W kompozycjach Hasturian Vigil daje się wyczuć
zwłaszcza nutę Mortuary Drape czy, choć może nieco mniej, sceny greckiej. No i
okej, ale żeby było ciekawiej, panowie postanowili zaczerpnąć pełną garścią z bardziej
klasycznych wzorców. Niewątpliwie wpłynęło to znacznie na aranżacyjne
rozbudowanie poszczególnych kompozycji i ich nieoczywistość. Poza mistycznym
riffowaniem znajdziemy w nich cały wachlarz zagrywek heavymetalowych, czy nawet
sięgających głębiej, gdzieś w lata siedemdziesiąte. Największą zaletą takiego
mariażu jest to, iż zespół bardzo umiejętnie i naturalnie oba składniki
wymieszał, nie wzorując się bezpośrednio na inspiratorach, lecz sumiennie odrabiając
zadanie domowe i prezentując zdobytą wiedzę własnymi słowami. Ten krążek może
się podobać także dlatego, że nie jest zagrany na jedno kopyto. Znajdziemy tu
zarówno partie szybsze, ale i chwilami zahaczające o wzorce skandynawskie oraz
liczne zwolnienia, albo przejścia w punkowy d-beat. Podobnie wygląda sprawa
riffowania. Nie ma tutaj jednej szkoły, bo usłyszymy na tym wydawnictwie i
szybkie tremolo, i akordy mocno pod Bathory (choćby w „Apparition of Torment”),
i klasyczny Mercyful Fate. Takie granie trochę kojarzy mi się z bardziej
współczesnym Funereal Presence czy Negative Plane. Wokalnie natomiast
fajerwerków nie ma. Jest całkiem przyzwoity blackmetalowy, zachrypnięty śpiew.
I styka. Jak na pierwszy raz, wrażenia mam jak najbardziej pozytywne. Myślę, że
warto sobie „Unveiling the Brac’thal” odsłuchać i zapisać, tudzież zapamiętać,
nazwę autorów. Bo już jest dobrze, a może się z tego rozwinąć coś jeszcze
lepszego.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz