czwartek, 1 lutego 2024

Recenzja Klifot „Noc Tmavého Ducha”

 

Klifot

„Noc Tmavého Ducha” E.P.

Necroeucharist Productions 2024

Klifot to bliżej mi nieznana kapela ze Słowacji. W 2020 roku nagrali oni wyżej wymienioną epkę i jak na razie milczą. Nic to, bo właśnie Necroeucharist Productions wznawia ten materiał na dwunastocalowym winylu w liczbie stu kopii. Ci, którzy posiadają gramofony i lubują się w czarcim muzykowaniu bez dwóch zdań powinni po niego sięgnąć, gdyż black metal w wykonaniu tych mieszkańców Popradu ma się całkiem dobrze. Zresztą nic dziwnego, ponieważ każdy, kto miał okazję odwiedzić kiedyś to miasto wie jaki widok na Tatry ma ludność tej aglomeracji. Jaki krajobraz taki bleczur. Zimny, wietrzny i nieco melancholijny. Dźwięki płyną tutaj w średnim tempie. Ustawicznie drążą skałę, wwiercając się swym lodowatym wiertłem w nasze jestestwo. Z każdą nutą głębiej i głębiej. Robią to oczywiście, jak to w tym gatunku bywa, za pomocą łatwo wpadających w ucho riffów i tasujących się z nimi tremolo. Nie jest to jednak muzyka typowa dla przysłowiowej „drugiej fali”, choć bezpośrednio z niej wyrasta, lecz stanowi w moim odczuciu dość autorskie ujęcie. Prowadzenie gitar posiada pewien szczególny feeling, który powoduje, że niby zwyczajowe akordy brzmią delikatnie inaczej. Klifot ma niewątpliwie swój własny styl, będący połączeniem słowackiego ducha z norweskim, ponieważ oryginalne rozwiązania na kostkowanie, które zahaczają o współczesne pomysły na black metal, niekiedy zdają się przypominać Emperor z początków kariery. Dzieje się tak poprzez zastosowanie przez Klifot klawiszy, których charakterystyczny wydźwięk w zestawieniu z podstawowym instrumentarium, daje podobny efekt jakim zasłynęli panowie odpowiedzialni za „In The Nightside Eclipse”. Wydawnictwo godne polecenia ze względu na wypływający z niego chłód i mizantropię. Szkoda, że Klifot milczy, bowiem gdyby kontynuował komponowanie, to mógłby stworzyć coś dalece indywidualnego jak niegdyś Mgła. Kto wie? Może kiedyś się obudzą. Oby.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz