Nekkrofukk
“Don't Be Tempted by the
World of Shit... This Is the World of the Devil”
Putrid Cult 2024
Z Nekkrofukk mam trochę tak jak z alkoholem. Owszem,
nie stronię od droższych trunków, jeśli sytuacja wymaga, potrafię także wypić
leganckiego drinka z palemką. To jednak zdarza mi się zdecydowanie rzadziej niż
ochota na totalną najebkę. A wówczas sięgam najczęściej po browara taniego, ale
mocnego, oby poniewierał. Lord Kaos i jego twórczość to prymitywizm i bluźnierstwo
w najszczerszej i najprostszej postaci. W tym tytule, od debiutanckiej EP-ki
„Nukklear Goat Vomit”, wysranej na świat ponad dziesięć lat temu, kompletnie
nic się nie zmieniło. Ale czy ktokolwiek chciałby zmian, jeśli coś jest
praktycznie doskonałe? No ni chuja! Piąty duży krążek Nekrozjeba to kontynuacja
podróży ścieżką Diabła ku wrotom piekielnym. To pół godziny prymitywnej muzyki,
utrzymanej w średnim / wolnym tempie, opartej na klasycznym Hellhammer, Beherit
czy Necro Schizma, w stu procentach satanistycznej i bezkompromisowej, nie
uznającej rządzących rynkiem wydawniczym trendów. Muzyki będącej kwintesencją
kultu Kozy i jej tysiąca młodych. Nowy album Nekkrofukk to kolejna czarna msza
odbywająca się przy ociekających smołą akordach, podkreślających religijny
charakter ceremonii klawiszowych dodatkach czy kościelnych śpiewach, i
głębokim, wyrzygującym niezrozumiałe frazy wokalu. Jeżeli w przypadku tego
projektu można w ogóle mówić o jakimkolwiek rozwoju, to dotyczyć on może
jedynie bardzo drobnych różnic w brzmieniu między poszczególnymi wydawnictwami.
Na „Dont Be Tempted by the World of Shit…” zauważam powrót do głębszego i
niezwykle masywnego sundu gitar, zbliżonego do „Antikkrist Venomous
Uteroplacental Injekktor of Goat Semen…”, z nieco bardziej tym razem
mechaniczną, chylącą się momentami nieco w kierunku industrialnym perkusją. Zgodnie
z tradycją znajdziemy na tym krążku także cover, tym razem w postaci „Garden of
Twilight” rodzimej legendy z Łodzi, który dzieło wieńczy. Muzyki Nekkrofukk
nikomu tłumaczyć nie trzeba, ona nie ma drugiego dna. Tu wszystko jest wyłożone
na tacy niczym świeżo ścięta głowa Chrystusa. To jest twórczość zero –
jedynkowa. Albo się ją kocha bezgranicznie, albo można grzecznie wypierdalać.
Jeśli piekło istnieje, a Szatan lubi masturbować się przy pieśniach ku swej
chwale, to bankowo czyni to przy dźwiękach Nekkrofukk. Czyste zło.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz