sobota, 3 lutego 2024

Recenzja 3RD WAR COLLAPSE „Catastrophic Epicenter”

 3rd WAR COLLAPSE

„Catastrophic Epicenter”

Lethal Scissor Records 2023

 

3rd War Collapse to Fińsko-Brazylijski ansambl, zrzeszający zaprawionych w bojach muzyków, którzy bluźnili i mięchem rzucali choćby w Inferia, Anarkhon, Vomepotro, Repulsive Concept, Corporate Death, czy Vile Existence i powiem Wam, że ciekaw byłem, co powstało z połączenia gorącego temperamentu Canarinhos i raczej chłodnego stylu bycia, z jakiego znani są Skandynawowie (w tym przypadku padło na mieszkańca Finlandii)? Wydana w zeszłym roku, druga już płyta tego projektu zatytułowana „Catastrophic Epicenter" (pierwsza, która swą premierę miała w roku 2021, jakoś mi kurna umknęła) udowadnia nam, że z połączenia pozornie przeciwstawnych biegunów potrafi powstać coś naprawdę dobrego. Panowie wycinają tu bowiem osadzony w starej szkole gatunku, Brutalny Metal Śmierci, który poziom trzyma wysoki i z pewnością przypadnie do gustu wszystkim, którzy cenią sobie twórczość Skinless, 200 Stab Wounds, Criminal Element, Misery Index, Dying Fetus, czy Internal Bleeding. Większość już zapewne domyśla się, z czym będziemy mieli tu do czynienia? Jak więc zatem dobrze się domyślacie, praktycznie od samego początku uderzą w nas ciężkie, miażdżące beczki, rozrywające na strzępy, często konkretnie zawinięte linie grubego basu, patroszące szaleńczo, zaawansowane technicznie, gitarowe riffy i gardłowy, rasowo zaflegmiony growling przeplatany nierzadko wokalami o aparycji młodej trzody chlewnej. Słychać, że chłopaki wiedzo, co robio i potrafio w Death Metal, a że odebrali solidne i gruntowne, oparte o śmiertelną tradycję wychowanie, toteż umiejętnie wpletli w ten materiał patenty rodem z klasycznego, wściekłego Thrashulat 80-tych (zwłaszcza w pracy wioseł), jak i faktury charakterystyczne dla tłusto szytego Grinda. Dzięki temu ta płytka sponiewierać potrafi konkretnie i robi krzywdę przynajmniej na kilka sposobów. Brzmi to wszystko do szyku, jest na tej produkcji dynamika, przestrzeń, brutalność i organiczny groove. Fajna, naprawdę fajna płytka. Agresywna, bezpardonowa, dzika i krwawa. Nie jest to może jeszcze,co prawda, ścisła ekstraklasa gatunku, ale jeżeli tylko zespół będzie dalej wytrwale pracował, to powinien szybko do niej dołączyć, gdyż talencik niemały ci jegomoście bez dwóch zdań posiadają. Czekam zatem z ciekawością, co będzie dalej, a tymczasem biegnę nadrobić zaległości i zapoznać się z jedynką 3rd War Collapse.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz