- for English scroll down -
Mondocane
„Dvala”
Fallen Temple 2021
Wiecie co jest w muzyce najpiękniejsze? Że potrafi
zadać cios prosto w serce w najmniej spodziewanym momencie. Patrząc na sowę z
okładki debiutanckiego albumu Mondocane nie spodziewałem się niczego
porażającego. Nawet w trakcie słuchania otwierającego płytę „Blinding” nie
przeczuwałem tego, co miało niechybnie nadejść, mimo iż mój pompujący krew
organ zaczął nieco przyspieszać. Tendencję tę utrzymywał niczym pozbawiona hamulców
maszyna, nabierająca prędkości z każdym kolejnym utworem. „Dvala” to krążek
niesamowicie wciągający i uzależniający, ułożony tak, by uwalniać trujący mrok
stopniowo, dozując go starannie do ostatniego dźwięku. Pozornie nie ma tu nic
odkrywczego, bo większość kompozycji zbudowanych jest na kilku powtarzanych w
kółko chwytach, ale jedno jest pewne. W tych dźwiękach zadomowiło się coś
złego. Muzyka Szwedów jest surowa i poprzez swoją prostotę nieco hipnotyzująca,
sprawiająca, że czas w jej towarzystwie mocno przyspiesza. Nie jest jednak
banalna. Znajdziecie w niej niejedną niespodziankę. Na przykład transowy, lekko
podkoloryzowany klawiszowym tłem „No Signal”, utwór który na chwilę przenosi do
innego świata, mieszczącego się chyba w sercu lodowca, równie ciekawy, brzmiący
jak podkład muzyczny do dobrego thrillera „Mythe”, urozmaicony dodatkowo
tajemniczymi wokalnymi samplami czy w końcu wieńczący album i będący niczym
jądro ciemności, ambientowy „Dvala”. Spore wrażenie robi na mnie też wokal. Nie
ze względu na swoją różnorodność, wręcz przeciwnie, jest on dość jednostajny.
Za to chropowaty i złowieszczy, tak posępny, że włosy stają na karku. Doskonale
tutaj wszystko brzmi, bez przesadnego brudu, ale staroszkolnie i analogowo.
Szwedzi proste i surowe granie urozmaicili na swoim krążku bez jakiegokolwiek
hipsterstwa, za pomocą powszechnie znanych środków. Zrobili to jednak z wielką
klasą, nie dokonując jednocześnie profanacji gatunku.. Wciągnęła mnie „Dvala”
niczym potwór z bagien pod powierzchnię szlamu, zalała i pozbawiła oddechu.
Absolutnie fantastyczny debiut!
-
jesusatan
Mondocane
"Dvala"
Fallen
Temple 2021
Do you know
what is the most beautiful in music? That it can strike you straight in the
heart when you least expect it. Looking at the owl from the cover of
Mondocane's debut album, I did not expect anything shocking. Even while
listening to the opening the album "Blinding", I had no sense of what
was about to come, even though my blood-pumping organ started to speed up a
bit. It maintained this tendency like a machine without brakes, gaining speed
with each successive track. "Dvala" is an incredibly involving and
addictive album, arranged in such a way as to release poisonous darkness
gradually, dispensing it carefully to the last tune. There is seemingly nothing
innovative here, because most of the compositions are built on a few repeated
chords, but one thing is certain. There is something evil within these sounds.
The music of the Swedes is raw and, due to its simplicity, a bit mesmerizing,
making time speed up in its company. However, it is not trivial. You will find
more than one surprise in it. For example, the trance-like, slightly colored with
keyboard background "No Signal", a track that for a moment takes you
to a different world, as if located in the heart of the glacier, as
interesting, sounding like a soundtrack for a good thriller "Mythe",
additionally enriched with mysterious vocal samples or in crowning the album
and being a heart of darkness, ambient "Dvala". I am also impressed
by the vocals. Not because of its diversity, on the contrary, it is quite
uniform. But it is rugged and ominous, so gloomy that the hair stands up on the
nape. Everything sounds great here, without excessive dirt, but old school and
analog. The Swedes made simple and raw playing on their album diversified without
any hipsterism, by well-known means. But they did it with great style, without
profaning the genre at the same time. The album pulled me like a swamp monster
under the sludge, flooded me and took my breath away. An absolutely fantastic debut!
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz