środa, 29 maja 2024

Recenzja Lethe „Alienation”

 

Lethe

„Alienation”

Dark Essence Records 2024

To moje pierwsze spotkanie z tym szwajcarsko-norweskim projektem, który został założony w 2012 roku przez Annę Murphy znanej z udziału w Cellar Darling i Tor-Helge Skei z kapeli Manes. Widząc te nazwy, od razu wiedziałem z czym przyjdzie mi obcować i nie byłem zaskoczony, gdy uruchomiłem odtwarzacz. Na „Alienation”, który jest trzecim albumem tego duetu można usłyszeć muzykę, święcącą już kiedyś swe triumfy. To eklektyczne kompozycje, w których ich twórcy nie stawiają na konkretny gatunek, lecz nie oglądając się na panujące trendy łączą bez żadnych kompleksów przeróżne i często wręcz przeciwstawne sobie style. Do skomponowania najnowszego wydawnictwa Lethe użyło shaker’a i wrzuciło do niego metal, progresywny rock, free-jazz, trip-hop i mnóstwo elektroniki. Powstał koktajl, zapewne wstrząśnięty nie mieszany, który smakuje dość dobrze i rozkosznie rozlewa się z każdym łykiem po moim organizmie. W sumie doskonale znam jego smak, bo tego typu aranżacje były bardzo popularne w latach dziewięćdziesiątych, a w tamtych czasach zachlewałem się nimi do nieprzytomności. Te osiem numerów to nic innego jak nostalgiczne dźwięki wygenerowane przez szereg dostępnych instrumentów szarpanych i cyfrowych, które płyną raczej w ujmująco spokojnym tempie i kreują melancholijną oraz alienacyjną atmosferę. Klimatyczne utwory, które przywodzą skojarzenia z takimi nazwami jak Portishead, Massive Attack, This Mortal Coil czy późniejszy Ulver. Zatem za pośrednictwem „Alienation” dostajemy sporo nastrojowych syntezatorowych nut, fortepianowych melodii i ambientowych pasaży, w między które okresowo wchodzą brutalnie gitarowe riffy. Całość jest sowicie okraszona aksamitnym głosem Anny Murphy, z którym koresponduje męskie rapowanie, a wszystko podbija delikatnie połamana perkusja, żywcem wyjęta z darkstep’owych produkcji. Niezwykle eteryczna, ale też chwilami niepokojąca płyta, która swym narkotycznym usposobieniem hipnotyzuje, uspokaja oraz zmusza do introspektywnych rozważań, które nierzadko prowadzą do gorzkich i zasmucających wniosków.

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz