piątek, 10 maja 2024

Recenzja Alpha Omega „kAOs”

 

Alpha Omega

„kAOs”

Nomad Snakepit Productions 2024

Alpha Omega to nowy twór, który powstał w Szwecji. Projekt ten jest dość enigmatyczny, gdyż jak na razie próżno szukać o nim bliższych informacji. Jedynym pewnikiem jest to, że trzynastego maja ukaże się ich pierwsze demo. Stanie się tak za pośrednictwem Nomad Snakepit Productions, a będzie to taśma limitowana do stu egzemplarzy. Duet ten zajmuje się tworzeniu black metalu w jego dość wojowniczej formie więc fani na przykład Funeral Mist powinni być szczęśliwi. Te sześć numerów zawartych na „kAOs” to istny huragan złożony z tnących gitar, dudniącej sekcji rytmicznej oraz złowrogich partii wokalnych, które zapamiętale wypluwa z siebie gość odpowiedzialny za mikrofon. Kąśliwe riffy, wzmocnione basowymi dołami pędzą jak na złamanie karku. Ta maszyna bitewna nie zabiera jeńców, pozostawia ich zamrożone truchła nie oglądając się za siebie. Anihilacja w czystej formie, która potrafi również zwolnić, zamieniając się w przygnębiającą kołysankę bądź rytmiczny marsz, rysując smutny obraz, przedstawiający zgliszcza po wojennej zawierusze. Alpha Omega skomponowała trzydzieści minut agresywnego i bezkompromisowego black metalu, który posiada także spokojniejsze momenty. Windują one napięcie świdrującymi tremolo i uwierającymi złośliwie melodiami, aby nagle dać upust wściekłości, przeradzając się nagle w piekielny, soniczny Armagedon. Panowie dokładając do swych aranżacji trochę sampli, przesterowanych jęków i ledwo słyszalnych, sakralnych zaśpiewów, wzbogacili tą gwałtowną produkcję nierzeczywistym pierwiastkiem, który nadał całości nieco odrealnionego klimatu. Piąty utwór „Smärta”, będący swoistym ambientem zagranym na gitarach wraz z kończącym ten materiał „Profetia”, wyciszają wcześniejszą trąbę powietrzną swym atmosferycznym i magicznym wydźwiękiem, podkreślając monumentalność tego dzieła. Ostra i zimna, lecz nie pozbawiona awangardowych rozwiązań, jazda do przodu. Black metal är krig!

shub niggurath

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz