Profanation
„Skull Crushing Violence”
Iron Bonehead Prod. 2024
Jeśli na wstępie powiem, że Profanation to zespół ludzi udzielających się
dotychczas w takich aktach jak Destroyer666, Sepulcre czy Venefixion, to zapewne
zyskam atencję odpowiedniego grona odbiorców. Choć z drugiej strony, „Skull
Crushing Violence” absolutnie nie jest tworem czerpiącym dosłownie z
powyższych. Zatem dlaczego liczę na zainteresowanie? No choćby dlatego, że już
po przedsłowiu wiadomo, iż nie jest to zespół złożony z żółtodziobów, a to na
tym materiałem słychać, nawet jeśli zbyt złożony to on nie jest. No ale po
kolei. Wydawnictwo to do najdłuższych nie należy, bowiem zamyka się w
dwudziestu minutach. Jednocześnie charakteryzuje się niezwykłą intensywnością i
chwytliwością. Cała rzecz polega na tym, że panowie wzięli na warsztat mocno
punkowe rytmy, podpięli pod to death metal, czyli wyszło im coś na kształt
bardzo wczesnej szwedzizny, a dla pikanterii i mocniejszego pierdolnięcia
podkręcili tempo fragmentami grindowymi. Proste? No, kurwa, jak jebanie. Ale
ile z tego zabawy. Wchodzące w łeb, niczym
wiertło wiertarki na udarze riffy, mocno skoczne i zmuszające do powstania z
pozycji leżącej, tasują się z szaleńczymi zrywami z gatunku, no choćby Brutal
Truth. Sporo w tych utworach łamania tempa i nagłych przejść z jednego riffu w
drugi, mylenia odbiorcy pozornym spokojem, zaskakiwania spontanicznością.
Jednocześnie kompozycje te, ogólnie rzecz ujmując, należą do raczej
nieskomplikowanych, bowiem wirtuozerii tu niezbyt wiele. A jednak mnogość tych
najprostszych środków jest w przypadku Profanation kluczem do sukcesu.
Zwłaszcza ze panowie podrasowali owe pieśni maksymalnie wkurwionym wokalem i
przybrali w staroszkolne brzmienie. Przy tym elemencie nikt się zbytnio nie
spuszczał, bo zdarzają się tu fragmenty, gdy całość się nieco zlewa, co, moim
zdaniem, działa tylko i wyłącznie na korzyść tych nagrań. „Ale to wszystko
chuuuj…”, jak powiedział kiedyś rodzimy klasyk. Najważniejsze, że ta muza
niesie z sobą taki ładunek wkurwu z przytupem, że nieletko się pozbierać.
Kojarzą państwo Nekrofilth? Francuzi w podobny sposób dopierdalają do pieca. No
to czy ja jeszcze muszę coś dodawać? Chyba nie, bo upośledzonym nie będę
tłumaczył ile jest dwa plus dwa.
- jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz