Thanatotherion
„Alienation
Manifesto”
I, Voidhanger Records 2024
Thanatotherion
jest nowym projektem gitarzysty i wokalisty, znanego jako Shelby Lermo, który
udzielał się w Ulthar. Podczas tworzenia tego albumu dołączył do niego pałkarz
z Black Fucking Cancer, czyli Jason Bursese no i powstał „Alienation
Manifesto”. Zawiera on w sobie pewną hybrydę death i black metalu, lecz nie
brakuje na nim również thrashowych naleciałości. Wydaje mi się jednak, że
szczegóły stanowiące o występowaniu tutaj różnorakiej gatunkowości w stosunku
do muzyki na tym krążku nie są do końca ważne. Co jest zatem istotne?
Mianowicie jej charakter, gdyż to opętańczy bałagan z Lovecraftowskim klimatem
w tle. Dlaczego nieład? Dlatego, iż nawarstwienie sposobów na szarpanie strun,
szybkości przekazu oraz wszelakich riffów jest więcej niż znaczny. Ten istny
rozgardiasz posiada w sobie porażającą ilość agresywnych i rytmicznych akordów,
powykręcanych solówek, upiornych tremolo, rytualnych zwolnień i technicznych
zawijasów. Wszystko to doprawione podwójnymi wokalami i mrocznymi klawiszami
robi niemałe wrażenie. Szalony black-death metal niosący szereg wijących się
nut, które potrafią nagle przejść w totalny dysonans lub chłostające uderzenia
nienawiści. Każda z następujących po sobie zagrywek jest niczym kiełkujące
ziarenko w chorej głowie, które natychmiast zastąpione jest kolejnym, a po
poprzednim nie ma już śladu. To nie jest już przypadłość bipolarna, ale aberracja
o kilku biegunach podbita delikatnie wycofaną, lecz dobrze słyszalną sekcją
rytmiczną, stresującymi syntezatorami, obłędnymi wrzaskami oraz wynaturzonymi
rykami wokalisty. Spazmatyczne, black-death metalowe delirium. Zwyrodniałe i
bluźniercze, ale też pełne zadowolenia z siebie. Wynaturzona bestia. Bierzcie i
słuchajcie z tego wszyscy, bowiem do odważnych świat należy.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz