wtorek, 7 maja 2024

Recenzja / A review of Perversion / Pyromancer „Subjugation Through Cruelty”

 

-FOR ENGLISH SCROLL DOWN -


Perversion / Pyromancer

„Subjugation Through Cruelty”

Godz ov War 2024

Ten split jest idealnym przykładem na coś, o czym wspominałem już niejednokrotnie. Mianowicie, o ile jeszcze Perversion kojarzę, znam, i bardzo lubię, tak już Pyromancer to dla mnie świeżynka. Nic w tym w sumie dziwnego, gdyż zespół ten, poza nagranym niemal dekadę temu demo, nie dorobił się żadnych innych wydawnictw. Zatem, zespół starszy, bardziej doświadczony, dzieli w tym przypadku winylową siódemkę z kimś, kto zapewne w ich mniemaniu zasługuje na szerszą atencję. Ileż to nazw, które zapewne umknęłyby mojej uwadze w ten sposób odkryłem… No ale do rzeczy. Perversion prezentuje nam jeden nowy utwór, będący w zasadzie kwintesencją ich stylu wypracowanego na przestrzeni lat. Powolny start z szybką solówką, i natychmiastowe przejście do ostrego riffowania przy akompaniamencie wysokiego krzyku. Chwilę później spada na nas fragment przy którym głowa sama rwie się do headbangingu, sekcja rytmiczna serwuje chwytliwe tempo, a my czujemy się jakby lata osiemdziesiąte wróciły na dobre. Zdecydowanie chłopaki z Detroit potrafią wskrzesić ducha lat minionych i czynią to w najlepszym z możliwych sposobów. Świetny kawałek. A to tak na dobrą sprawę dopiero początek, bowiem na stronie B mamy dwie piosenki Pyromancer. Nie wiem dlaczego chłopaki tak długo milczeli, ale jak już przemówili, to ja dosłownie wyskoczyłem z kapci. Ich muzyka to najwyższej klasy mieszanka death, thrash i black metalu. Mamy tu szybkie tempo, fantastyczne riffowanie w staroszkolnym stylu, zadziorne partie solowe, jadowity wokal i niesamowity groove. Trzeba chyba być sztywniakiem, żeby przy otwarciu „Unholy Cremation” nie ujebać sobie łba w dzikim tangu. Podobnie jak przy następującym gdzieś w połowie tego samego kawałka zwolnieniu. Jeśli do tego dodamy wyśmienite dialogi wokalne, głębokiego growla z bardziej blackmetalowym wrzaskiem, to uzyskujemy wartość maksymalna. Ten numer to bezapelacyjny rozpierdalator i absolutny hit koncertowy. Mam nadzieję, że panowie nie będą zwlekać z kolejnymi nagraniami, bo słychać, że pomysły mają ponadprzeciętne. Kurwa, fantastyczny jest ten split. Trzy numery, jedenaście minut muzyki która spuszcza taki wpierdol, że krew cieknie z uszu. Tu nie ma potrzeby zadawania pytań. Po „Subjugation Through Cruelty” należy czym prędzej udać się do sklepu. Tylko, kurwa, biegusiem!

- jesusatan

 

Perversion / Pyromancer

“Subjugation Through Cruelty”.

Godz ov War 2024

 

This split is a perfect example of something I've mentioned more than once. Namely, while I still associate Perversion, know them, and like a lot, Pyromancer is a fresh meat to me. There is nothing surprising about this, as the band, except for a demo recorded almost a decade ago, has not made any other releases. So, an older, more experienced band, in this case, shares the vinyl seven with someone who, in their mind, probably deserves wider attention. How many names that probably would have escaped my attention in this way I discovered... But to the point. Perversion presents us one new song, which is basically the quintessence of their style developed over the years. A slow start with a fast solo, and an immediate transition to a sharp riffing accompanied by a high-pitched scream. Moments later, a passage falls upon us at which our head is forcing to headbang on its own, the rhythm section serves up a catchy tempo, and we feel as if the eighties are back for good. Definitely the guys from Detroit know how to revive the spirit of years gone by, and they do it in the best possible way. Great track. And that's just the beginning, for on the B-side we have two Pyromancer songs. I don't know why the guys were silent for so long, but once they’ve spoken, I literally jumped out of my slippers. Their music is a top-notch mix of death, thrash and black metal. Here we have a fast pace, fantastic old-school style riffing, feisty solo parts, venomous vocals and an amazing groove. You probably have to be a stiff to not get a wild headbanging at the opening of “Unholy Cremation.” Likewise with the following slow-down, somewhere in the middle of the same track. If you add to this excellent vocal dialogues, a deep growl with more black metal screams, you get maximum value. This song is an unquestionable punch in the face and an absolute concert hit. I hope the gents won't procrastinate on their next recordings, because you can hear that their ideas are above average. Fuck, fantastic is this split. Three tracks, eleven minutes of music that unleashes such a beat up that blood drips from the ears. There is no need to ask questions here. Go and get “Subjugation Through Cruelty” in your local store at once. Just fucking run!

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz