Verberis
„Adumbration Of The Veiled Logos”
Norma Evangelium Diaboli 2022
Nowa
Zelandia raczej nie zawodzi. Tak też jest w przypadku Verberis. Po dość
ciekawym pierwszym albumie i jeszcze lepszej epce w czerwcu pojawiła się ich
najnowsza płyta. „Adumbration Of The Veiled Logos” jest kontynuacją i zarazem
rozwinięciem pomysłu na muzykę tego kwartetu. Dźwięki jakie wydobywają się z
głośników, po włączeniu tej produkcji, to duszny i przytłaczający black / death
metal. W porównaniu do poprzednich wydawnictw obecnie jest gęściej i ciężej, a
i kawałki sprawiają wrażenie bardziej przemyślanych. Budują one niesamowitą
atmosferę pełną mroku i magii. Przeważają średnie i wolne tempa, ale szalone
zrywy też się tu zdarzają. W szybszych partiach dostajemy riffy o wyraźnie
emocjonalnym charakterze wraz z nienachalnymi oraz złowrogimi melodiami, które
niekiedy uzupełniane są delikatnymi dysonansami co do reszty odbiera powietrze
podczas odsłuchu. Wolniejsze momenty, których tutaj nie brakuje, pozwalają
odetchnąć od tych natarczywych akordów. Za to przenoszą nas w ezoteryczne
rejony, wciągając w niebezpiecznie hipnotyczny stan, z którego na szczęście
ratują nas, powracające nienawistne gitary w towarzystwie znakomicie brzmiącej
sekcji rytmicznej. W ogóle barwa instrumentów jest nienaganna, a ich
selektywność perfekcyjna. Ta doskonała fabrykacja nie powoduje jednak, że
krążek ten jawić się może jako wyciągnięty z laboratorium. Wręcz przeciwnie
pomimo rzekomej sterylności jest brudno i ziarniście. Na pochwałę zasługują
również wokale, brzmiące wyjątkowo nieprzyjaźnie i podkreślające antyboskie
usposobienie tej muzyki. Cóż, Wielka Bestia wydała na świat swoje kolejne dziecko,
które cieszyć nas będzie, dopóki nie zastąpi go nowe i być może bardziej
ohydne. Na ten czas pozostaje słuchać „Adumbration Of The Veiled Logos” i patrzeć,
jak rośnie po każdym razie, gdy zagości w odtwarzaczu.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz