piątek, 1 lipca 2022

Recenzja Ornæmental Shine „Deima Panikon”

 Ornæmental Shine

„Deima Panikon”

I, Voidhanger Records 2022


Ornæmental Shine to kolejna awangardowa propozycja ze strony I, Voidhanger Records. Kapela ta powstała z połączenia sił muzyków z Meksyku i USA, a w jej skład wchodzą między innymi panowie z Black Hate i Uada. Ich wypociny nazwane „Deima Panikon” to trzy utwory, trwające niespełna trzydzieści minut, które mogą przyprawić niejednego słuchacza o zawrót głowy. Każdy z nich zawiera w sobie mieszankę różnych stylów jak i również zagrany jest w dalece innowacyjny sposób. W takim to układzie przypisanie tej muzyki do jakiegokolwiek gatunku jest wręcz niemożliwe. Z użytych tutaj licznych dysonansów, nierzeczywistych tremolo, schizofrenicznych zagrywek czy też klasycznych riffów, wyłania się zupełnie nowa jakość. Przy pierwszym odsłuchu, niby przypadkowo zlepione ze sobą poszczególne elementy już przy kolejnym, nagle układają się w całość, tworząc niepokojące i zarazem ezoteryczne dzieło. Nasi artyści w sprytny sposób łączą ze sobą typowe, przypominające niekiedy grecką szkołę, dla black metalu wycinki wraz z absolutnie industrialnymi patentami. Tak więc na tej płycie można usłyszeć echa „fabrycznej” odsłony gitarowego grania z lat dziewięćdziesiątych, które przywołują skojarzenia z Godflesh, God Is LSD czy nawet z niemieckim Nonoyesno, a w niektórych chwilach absolutnie teatralne wokale przypominają trochę Laibach. Te trzy numery, gdzie każdy trwa przynajmniej osiem minut, pomimo pokręconej natury nie nużą. Sensowne zestawienie wszystkich pojawiających się na tej produkcji wpływów, bombarduje uszy częstymi zmianami temp, nagłymi przejściami akordu w akord, zalewa nas gorącą magmą blastów, wprawiając w osłupienie i wystawiając z kapci. Ten międzynarodowy konglomerat, występujący pod nazwą Ornæmental Shine, zafundował scenie iście satanistyczny wytwór w niebanalnym ujęciu, jeśli któremu poświęci się należyty mu czas, to pozamiata Wami okrutnie. Gorąco zapraszam do zapoznania się, bo warto.

shub niggurath


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz