Vaultwraith
„Decomposing
Spells”
Hells Headbangers 2023
Vaultwraith
to kapela, która powstała w 2012 roku w stanie Missouri. Ich nagrania chyba
nigdy nie wypłynęły na szersze wody. Ja przynajmniej spotykam się z nią
pierwszy raz, choć mają już na koncie dwa albumy. To czym para się ten tercet,
to dziwny mariaż heavy i black metalu, wywołujący z jednej strony uśmiech na
twarzy, a z drugiej przyciągający uwagę poszczególnymi elementami. „Decomposing
Spells” jest tego kolejną odsłoną, w której jej twórcy przedstawiają historię
rodem z horroru i prowadzą ją przez cały czas trwania tej płyty. Koncept znany
z twórczości King’a Diamond’a u Amerykanów sprawdza się doskonale. Podobnie jak
u Duńczyka dostajemy dwa wokale, które niejako prowadzą ze sobą dialog. Nie
uświadczymy tu jednak piskliwych zaśpiewów. Wszystko oscyluje wokół ponurych
blackowych warknięć w różnych tonach. Tej swoistej „rozmowie” towarzyszy
muzyka, będąca połączeniem tradycyjnych heavy metalowych riffów z kostkowaniem
znanym z melodyjnego bleczura. Jej tempo bezustannie się zmienia, podobnie jak
akordy, z których jest skonstruowana. Nie brakuje zadzierżystych i ponurych
momentów, w które Vaultwraith wplata też mnóstwo chwytliwych zagrywek oraz
solówek, przenoszących słuchacza do starych dobrych lat osiemdziesiątych.
Atmosfera grozy budowana jest z precyzją i cały czas narasta, a podsycają ją
dodatkowo w odpowiednich chwilach użyte klawisze. Ogólnie rzecz biorąc dobrze
się tego słucha, bo płynące harmonie przypominają wspomniany band z Kopenhagi,
a niekiedy nawet Running Wild więc odbiór całości jest dość przyjemny. Nie wiem
tylko czy teatralność tego projektu nie jest lekko przesadzona. Tak jak u
King’a czy Mercyful Fate ten fakt mi zupełnie nie przeszkadza, tak w tym
przypadku delikatnie uwiera. Wydaje mi się, że to przez pewien brytyjski
zespół, którego black metal niegdyś podobno święcił triumfy. Dlatego trochę
nieufnie podchodzę do Vaultwraith pomimo, iż ich muzyka zdaje się wypływać z
nich naturalnie i bez napinki, a brudne brzmienie dodaje fajnego kolorytu. Sami
musicie sprawdzić.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz