STWORZ
„Ziemia
Śmiercią Śpiewa” (2cd)
Werewolf
Promotion 2022
Wiecie
już, choćby z moich wcześniejszych recenzji, że jeżeli chodzi o twórczość
Wojsława, to jestem w stosunku do niej praktycznie bezkrytyczny. Większość
projektów, którymi dowodzi, lub w których bierze udział, że wymienię tu choćby Kres,
Wędrujący Wiatr, Aūkels i oczywiście Stworz, który to jest przyczynkiem tego
elaboratu, to zespoły wyśmienite, a ich muzyka w zasadzie każdorazowo trafia
mnie bardzo głęboko i sprawia, że przenoszę się w inne wymiary i intymne
duchowo stany emocjonalne. Tak więc „Ziemia Śmiercią Śpiewa”, to dwupłytowe
wydawnictwo kompilacyjne, na którym Stworz prezentuje nam
bardzo ciekawy zestaw utworów i celebruje zarazem swą 15-tą rocznicę istnienia.
Usłyszymy tu dość sporo niepublikowanego dotąd materiału, alternatywne wersje
tych już znanych i lubianych utworów, oraz garść coverów. Cały, umieszczony tu
na dwóch krążkach materiał podzielony jest na cztery części, a mianowicie
kolejno następują tu po sobie „Miecz”, „Pieśń”, „Obiata” i „Pług”. Muzycznie
natomiast napotkamy na tej produkcji dobrze znaną (przynajmniej przez
niektórych) wyśmienitą, klimatyczną muzę leżącą gdzieś na przecięciu stylistyki
Pagan Folk/Neofolk z Black Metalowymi inklinacjami i przeróżnymi dodatkami,
zaczerpniętymi nie tylko z szeroko pojętej, metalowej stylistyki. Nie będę jednak
bawił się w rozkładanie muzyki Stworz na czynniki pierwsze, gdyż wg mnie mija
się to z celem. Wojsław nie raz bowiem udowodnił już, że jest doskonałym
kompozytorem, a jego warsztat techniczny jest wręcz brylantowy. Najważniejszy w
tych dźwiękach jest wg mnie ich klimat i wibracje, jakie ze sobą niosą, a te po
prostu powalają (przynajmniej mnie). Prócz feelingu z czasów dawnych, jak i
aury nawiązującej do potężnych sił natury, cały czas patronat nad tymi wałkami
sprawuje kostucha, jednym słowem jest w nich mrok i niemała porcja mizantropii.
I cóż mam więcej napisać? Mnie to rusza i muzy tworzonej przez mości Wojsława
nigdy mi nie dość, więc podpisuję się pod tą kompilacją wszystkimi czterema
kopytami. Mam jednak nadzieję, że niebawem usłyszę kolejny, pełny album Stworz.
Pora już najwyższa.
Hatzamoth
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz