środa, 5 kwietnia 2023

Recenzja XANCTUX „Anhedonia”

 

XANCTUX

„Anhedonia”

Zły Demiurg 2022

Xanctux prezentowałem już Szanownemu Państwu na łamach mighty Apocalyptic Rites kilka chwil temu, przy okazji recenzji jednego z materiałów tego projektu (o ile mnie moja zamroczona alkoholem pamięć nie myli, był to album „Duhkha” z 2014 roku). Jako że muzyka tam zawarta bliska była memu sercu, toteż z radością powitałem w mej skrzynce recenzenta kolejną, najnowszą jak na razie produkcję tego projektu, którą nagrano w październiku zeszłego roku, a w fizycznej formie (o ile mam dobre informacje)ukazała się ona za sprawą Złego Demiurga jakoś na początku grudnia rzeczonego 2022 roku. Sprawy chronologiczno-historyczne mamy już więc za sobą, przejdźmy zatem do tego, co najważniejsze, czyli do dźwięków, jakie napotkamy na „Anhedonia”. Hmmm, powiem tak (choć zdaję sobie sprawę, że to dosyć wygodne). Każdy, komu podoba się dotychczasowa twórczość Xanctux (i nieważne, kiedy ją poznał), ten i najnowszą myśl twórczą odpowiadającego za ten zespół (chyba?) w całej rozciągłości Necheshetrion’a przyswoi sobie bez większych problemów. Mało tego, będzie mu się ona podobać, a przynajmniej tak sądzę. Nie da się jednak ukryć, że nie dla każdego to dźwięki. Trzeba bowiem lubić takie nasiąknięte ciemnością, wysoce popaprane, a chwilami wręcz rytualne, w chuj tyrające beret dźwięki, gdyż bez tego ani rusz. A przyznać należy, że to, co słyszymy na najnowszej produkcji Xanctux, to muza, która naprawdę potrafi przejechać się po szarych komórkach i zasiać w nich bluźniercze, mroczne ziarno. A ono zakiełkuje z pewnością w wielu, podobnych do mojego, zjebanych, zainfekowanych przez mizantropię, psychopatycznych umysłach i niechybnie wyda plon obfity, odrzucając zarazem ziarna od plew (czy jak kto woli plewów). No i bardzo kurwa dobrze, gdyż twórczość tego projektu zdecydowanie nie każdemu przypadnie do gustu, podobnie jak i muzyka Ildfrost, Endura, In Slaughter Natives, Aghast, Raison D’être, czy też Brighter Death Now, których to zespołów słychać tu pewne mniejsze lub większe inspiracje. Mnie podobają się te specyficzne, chore dźwięki o wysoce obrzędowej otoczce, dlatego też na kolejnych produkcjach Xanctux także z pewnością zawieszę ucho. Do usłyszenia zatem.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz