Morrath
„Centuries
of Blindness”
Metal Is The Law Prod. / Diabolus Prod. 2023
Nazwa Morrath pewnie niewiele wam mówi. Zespół to
bowiem młody, zarówno pod względem stażu na scenie, jak i ludzi go tworzących.
Nie mniej jednak za sprawą wydanej dwa lata temu EP-ki „Inhumanity Enthroned”
oraz działalności koncertowej, istnieje pewne grono słuchaczy, którzy na
ukazujący się właśnie duży debiut zespołu czekało z niecierpliwością. No i oto
jest ten dzień. I oto jest „Centuries of Blindness”, czyli nieco ponad pół
godziny death metalu na bardzo amerykańską modłę. I na naprawdę wysokim
poziomie, temu zaprzeczyć się nie da. Dziewięć zamieszczonych na krążku
kompozycji to konkretny, staroszkolny wpierdol. Bez poszukiwania nieprzetartych
ścieżek czy romansów z gatunkami pobocznymi. Bardzo głęboko kłania się tutaj
szkoła Treya, a echa „Gateways to Annihilation” słychać właściwie od pierwszych
taktów. W charakterystyczny, bagienny sposób riffowania panowie potrafią też
umiejętnie wplatać cechy charakterystyczne dla innych klasyków, jak choćby
Immolation czy Cannibal Corpse. Da się też w tej muzyce wyczuć nawiązania do
wczesnego Vader, a i odrobina zagrywek to thrashowym rodowodzie się znajdzie.
Morrath potrafią umiejętnie tasować fragmenty blastujące z grobowymi
zwolnieniami, harmonie proste z bardziej technicznie zaawansowanymi partiami
solowymi, momenty rytmiczne, zachęcające do ponapierdalania łbem z gniotącymi
walcami lub liniami nieco bardziej melodyjnymi. W zasadzie mamy w tych
kompozycjach wszystko, co stanowi o sile śmierć metalu, a poszczególne
składniki zostały wymieszane tak, aby powstałe danie nie było mdłe i
pozostawiało lekkie uczucie niedosytu gdy album się kończy. Osobne słowa
uznania należą się też wokaliście, który potrafi zarówno ostro wyrzygiwać
okrężnicę co i podjechać chwilami pod „świniaki”. Fajnie też ten materiał
brzmi, bardzo naturalnie i analogowo, co zdecydowanie plusuje. Słychać, że
panowie przez ostatnie dwa lata mocno nad sobą pracowali, bo względem
wspomnianej na początku EP-ki mamy tu wyraźny postęp. Wiem, że rok jeszcze nam
się na dobre nie rozkręcił, ale coś mi się widzi, że „Centuries of Blindness”
będzie należał do najsilniejszych debiutów z gatunku death metal na krajowym
podwórku, a doskonale przecież wiadomo, że konkurencję w tym temacie mamy
tradycyjnie bardzo silną. Koniecznie sprawdźcie sobie ten krążek, bo szkoda
żeby przepadł w zalewie innych pozycji wydawniczych. Nie zasługuje na to.
-
jesusatan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz