V: XII
„Lu-Cipher-Sabbatean”
Sentient Ruin Laboratories 2023
Fani
mrocznej elektroniki, z której wydawania znane było niegdyś Cold Meat Industry,
pamiętają zapewne album tego projektu sprzed trzech lat. Otóż Daniel Jonsson
powraca z kontynuacją swojej podróży po bezsłonecznym i syntetycznym świecie.
„Lu-Cipher-Sabbatean” zabiera nas w miejsce, do którego nigdy nie dotarło
światło, a wzrok nikomu do niczego nie jest potrzebny. Panuje tutaj wyłącznie
czysta czerń. Wszelkie fizyczne kształty nie mają żadnego znaczenia, gdyż liczy
się tylko lodowata pustka i czyste zło. Te elementy muszą nam wystarczyć do
trwania i tylko z nich powinniśmy czerpać energię, aby istnieć. Ta egzystencja
jest niczym nirwana, gdzie wszelkie uczucia przestają mieć rację bytu, a gdyby
były to jedynie przeszkadzałyby w tym rozkosznym stanie jakim jest pławienie
się w bezdusznym zobojętnieniu. Tą krainę tak jak poprzednio nasz Szwed kreuje
za pomocą syntezatorowych brzmień. Każdy z tych ośmiu kawałków jest zlepkiem
różnorakich form stylistycznych wykorzystywanych w muzyce ambient, drone oraz
industrial. Także za sprawą V: XII nie doświadczymy liniowej melodyki właściwej
dla typowej muzyki elektronicznej. To luźne plamy dźwiękowe o różnym natężeniu
i strukturze, które spinane są momentami przez automat perkusyjny, który nadaje
tym niesamowity sprzężeniom rytmiki. Niekiedy są to proste rytmy, lecz
występują one również w bardziej pokręconym stopniu, przypominając
drill’n’bass’ową manierę programowania beczek. Całości towarzyszą upiorne
wokale, które sączą nam do uszu przerażające teksty, budzące strach i nie
gotowych na takie doznania mogą prowadzić do obłędu. Wielbiciele tego typu
kompozycji z przyjemnością zatopią się w ten brutalny i halucynogenny, a także
nieskażony drobiną dobra bezmiar zła. Reszta bez żalu może sobie odpuścić.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz