wtorek, 11 kwietnia 2023

Recenzja Barditus „Dein Schwert”

 

Barditus

„Dein Schwert”

Purity Through Fire 2023

Ależ się wczoraj uśmiałem, mówię wam. Wszystko za sprawą debiutanckiego mini albumu Barditus. Już fotka promocyjna jest zajebista. Znajduje się na niej dwóch kolesi, w tym  jeden wyglądający jak marynarz. Ponoć w skład duetu wchodzi członek, uwaga, „kultowego” Orplid… Nie znam, widocznie czczę inne bóstwa. Muzyka która znajdziemy na „Dein Schwert” to neofolkowe przyśpiewki z gitarą akustyczną. Coś na kształt piosenek ogniskowych, chwilami skocznych, gdzie indziej komitragicznych. Pitoli sobie ta gitarka przy lekkim akompaniamencie bębnów, momentami w tle pojawiają się  minimalistyczne klawisze albo wejdzie gitara elektryczna, robiąca jakiś dziwny szum, bo to ani konkretne kostkowanie ani tremolo. Staram się coś w z tego wyłapać, ale za bardzo nie ma tu na czym ucha zawiesić, bo brzmi to jak nauka gry na akustyku dla letko zaawansowanych. Ale nie to jest najlepsze. Wokalista swoim śpiewem może autentycznie wywoływać eksplozje śmiechu. Słyszeliście kiedyś zamkowego, najebanego w trzy dupy barda, snującego swoje opowieści w języku naszych zachodnich sąsiadów? Nie? No to tutaj macie okazje. Śpiewak wyraźnie podchodzi do swojego zadania bardzo ambitnie i stara się z zaangażowaniem akcentować ważniejsze frazy. Chyba, bo nie uczyłem się w szkole niemieckiego zbyt pilnie  więc, poza „blut”, „legende” i „adrenalin” niewiele do mnie trafia. Podobnie jak to jednostajne ludowe plumkanie. Nie wiem co skłoniło Purity Through Fire, jakby nie patrzeć wytwórnię kojarzącą się raczej z black metalem, do wydania Barditusowi tego kloca. Może rzeczony marynarz przywiózł z dalekich krain jakieś ekstra zioło, po którym te cztery numery zdają się być kunsztem wysokich lotów. Dla mnie, nawet w kategorii folk, czyli dość odległej moim zainteresowaniom, „Dein Schwert” jest pozycją do natychmiastowego spuszczenia w kiblu. Mimo iż całość trwa niewiele ponad dwadzieścia minut, to i tak uważam to za roztrwonienie czasu. Beznadzieja.

- jesusatan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz