niedziela, 19 października 2025

Recenzja Binah „Ónkos”

 

Binah

„Ónkos”

Osmose Productions 2025

Po siedmiu latach niebytu ze swoją najnowszą płytą wraca angielski tercet Binah. To co na nim znajdziecie to perfekcyjna mieszanka, złożona z trzech szkół death metalu. Angielskiej, szwedzkiej i fińskiej. Połączenie tych pomysłów na metal śmierci zrodziło złowieszczą i ponurą muzykę, która omamia mistyczną i duszną atmosferą. Obdarzona ciężkim brzmieniem płynie we wszystkich możliwych tempach, roztaczając okultystyczno-kosmiczną aurę, którą generują spotykające się tutaj wojenne galopady w stylu brytyjskim, mroczne walce o fińskiej proweniencji oraz niepokojące tremolando o szwedzkiej barwie. Panowie na „Ónkos” prezentują gęste tekstury, które wypełnione są żylastymi riffami, miażdżącymi d-beatami i rytualnymi akordami. Całość wzbogacona została przez upiorne solówki, świdrujące zagrywki i subtelne, niemalże ukryte tła syntezatorowe. Album ten składa się tylko z dwóch kompozycji, które brzmią potężnie, zabierając swym usposobieniem światło i powietrze. Death metal w wykonaniu Binah to nie tylko miażdżące kostkowanie, ale przede wszystkim otumaniający narkotyk, który wprowadza w trans. Hipnotyzuje na całego, wciągając z każdą chwilą swego trwania głębiej i głębiej, zaciskając wokół słuchacza soniczną klamrę, z której niełatwo jest się wyswobodzić. Atakuje z niespotykaną dynamiką, kipiącymi jak gorąca lawa gitarami, wzmocnionymi przez głębokie doły i złowrogie growle wokalisty. „Ónkos” dudni, gniecie, rozrywa na strzępy, ale potrafi także zadziwić kontrastującymi, z tymi rozżarzonymi akordami, wysublimowanymi, atmosferycznymi ozdobnikami, które okresowo wyłaniają się z głównych tekstur. Hołd złożony temu gatunkowi i w jego najlepszym według mnie wydaniu. Malaryczny decior, który zatruwa życie wszelakie i zsyła skondensowaną ciemność. Niezwykle ciężki i oszałamiający krążek, na którym z niebywałym wyczuciem zszyto trzy ujęcia tak, że szwów nie słychać. Nie sposób nie polecić. Pełna rekomendacja.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz