wtorek, 7 października 2025

Recenzja Heraldic Blaze „Monument of Will”

 

Heraldic Blaze

„Monument of Will”

Purity Through Fire 2025

Heraldic Blaze jest damsko-męskim duetem, gdzie pani o pseudonimie Argent Pale to Amrekanka, a pan, znany między innymi z Unholy Craft Peregrinus, to Norweg. Nie wiem, kiedy nawiązali ze sobą współpracę, ale w zeszłym roku pochwalili się swoją twórczością, wydając demo, a teraz wracają z debiutanckim albumem. „Monument of Will” to dziesięć numerów utrzymanych w black metalowym tonie, co nie powinno dziwić, bo wiadomo jaką muzyką zajmuje się wyżej wspomniany Peregrinus. To surowa odmiana tego gatunku i jak to w takim przypadku bywa, zapodana jest na zimnych i wysoko nastrojonych gitarach, których nieco zbyt cherlawe tony zagęszcza wysunięta do przodu i dość mocno dudniąca sekcja rytmiczna, a całość urozmaicają dźwięki fletu oraz wrzaskliwe wokalizy. Ta amerykańsko-norweska kapela w swoich kompozycjach w pełni nawiązuje do drugiej fali gatunku, szyjąc w zmiennych tempach przy użyciu klasycznego kostkowania oraz tremolo. To szorstka, niemalże piwniczna muza, która kojarzyć się może z początkami kariery Satyricon, bo tutaj również dostajemy całą masę prostych akordów, ubranych w „średniowieczne” melodie i tych bardziej zadzierżystych i nieprzyjaznych riffów, właściwych dla norweskiego black metalu z początku lat dziewięćdziesiątych. Jeżeli chodzi o te drugie formy, to trudno mieć do nich zastrzeżenia, ponieważ brzmią wzorcowo, choć wydają się momentami zbyt ulotne, ale zwalam winę za to na cienką barwę wioseł. Jeżeli chodzi o chwytliwości sprawy mają się trochę gorzej, bo chwilami są po prostu totalnie infantylne i mogłyby służyć za ścieżkę dźwiękową do niejednej kreskówki w stylu „Reksia” czy „Bolka i Lolka”. Nad melodyką Heraldic Blaze zdecydowanie powinni popracować, by w swych harmonijnych zapędach nie zacząć ocierać się o śmieszność, do której niekiedy dochodzą na niebezpiecznie bliską odległość. Poza tym poważnym według mnie zgrzytem jest poprawnie i chropowato. Surowy bleczur o arktycznym usposobieniu, ale dzięki dużej typowości z pewnością utonie w morzu podobnych zespołów. Dla lubiących surową melodyjność w black metalu jak znalazł.

shub niggurath




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz