Thornspawn
/ Maledictvs
Split
(CD)
Werewolf Records 2023
Nic
dziwnego, że te dwie kapele pojawiają się razem na kolejnym splicie, bo wiadomo
przecież nie od dziś, że są one sobie bardzo bliskie. Dzieje się tak za sprawą
dwóch osób, które łączą te dwa zespoły. Chodzi mianowicie o założycielkę
Maledictvs, zwącą się Hella oraz o odpowiedzialnego za powstanie Thornspawn
Blackthorn’a. Dwa pierwsze kawałki Thornspawn zostały już opublikowane w 2021
na składance, którą te dwa bandy również współdzieliły, a był to materiał
wydany tylko na kasecie „Guided By Vengeance & Bloodlust”. Rzecz ma się
podobnie w przypadku Maledictvs. Obydwa składy dodały tutaj po dwa nowe nagrania,
a Werewolf Records wtłoczył je na CD i o to mamy nową wersję starego splitu.
Zaczyna projekt z Teksasu. Ich wersja black metalu jak na USA jest całkiem
niezła. Szybkie tempo, zdecydowane riffy, które pozbawione wyraźnych melodii
tną powietrze niczym sople wystrzeliwane z karabinu maszynowego. Ostrym jak
brzytwa gitarom towarzyszy bardzo dobrze słyszalna sekcja rytmiczna. Bas Hell’i
brzmi nieźle. Blackthorn katując swoje struny głosowe również daje radę. Na
uwagę zasługuje tutaj trzeci numer „Entangled In Disobedience, With The Desires
Of Beasts”, który pobrzmiewa delikatnie „czwórką” Darkthrone. Gdy kończą
Amerykanie, taniec zaczyna pani ze słynnego Juarez. Zaskakująco po norwesku
poczynają sobie Meksykanie. Jednostajne riffy, przechodzące momentami w krótkie
tremolo, hipnotyzują przednio. Kompozytor starannie odrobił lekcję i tworzy
naprawdę ciekawego bleczura. Nie wiem, jak mieszkając w kraju, gdzie zamiast
polityków rządzą kartele, można osiągnąć taki chłód. Poważne potraktowanie
fundamentów tego typu grania, zaowocowało nienawistnym i na wskroś przesyconym
złem black metalem. Znowu zainteresowanie zwraca trzeci „Incarnate Of Tyrants”,
którym cyklicznie powracające tremolo, przywołuje skojarzenia z tymi co
rozniecili niegdyś ogień na północnym niebie. Ostatni to cover Hellhammer
„Horus / Agressor”, ale specjalnie to wykonanie niczym się nie wyróżnia. Miły
to dla ucha split. Solidna dawka black metalu dla miłośników owego.
shub
niggurath
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz