sobota, 9 marca 2024

Recenzja BELIAL’S THRONE „Forgotten Land of the Lost Souls”

 

BELIAL’S THRONE

„Forgotten Land of the Lost Souls”

Spread Evil Productions 2023

Trzy lata od wydania swej pierwszej Ep’ki (której niestety nie słyszałem) Irlandzki Belial’s Throne wypuszcza swój pierwszy album długogrający, który ugruntowuje ich pozycję na ogólnoświatowej scenie diabelskiego grania. „Forgotten Land…” to zaiste rzetelny, fachowy, dobry krążek, który pełnymi garściami czerpie ze Skandynawskiej II fali gatunku. Usłyszymy tu więc solidnie zasiarczone beczki o niemałym ciężarze, surowe, mizantropijne, jadowite riffy, które swą zimną melodyką zwracają się ku Szwedzkiej szkole Black Metalu i rasowe, przesycone bluźnierstwem, obskurne wokale. Wszystkie klocki poukładano tu, jak należy, z gruntownym znawstwem tematu, więc przyczepić się nie ma do czego, aczkolwiek padać na kolana także nie ma przed czym. Można powiedzieć, że „Zapomniana Kraina Zagubionych Dusz” to kolejny, solidny, rzeczowy album, który opozycji nie przekona, za to fanom gatunku wejdzie, niczym dobrze schłodzony browar w upalny dzień. Mimo że, jak już wspominałem, płytka nie jest żadną rewelacją, to należę zdecydowanie do jej zwolenników. Jednym słowem podoba mi się ten materiał. Lubię jego złowrogą, piekielną aurę, bezwzględny, drapieżny szlif, jak i okultystyczny, przesiąknięty demonologią feeling. Wałkowałem ten krążek dosyć długo i coś cały czas nie dawało mi spokoju. Za każdym razem słyszałem gdzieś tam z tyłu głowy (choć w zasadzie bardziej trafionym zwrotem byłoby, że podskórnie czułem) w tej muzyce pewną mglistą, mroczną, polską melancholię (zwłaszcza w partiach wioseł) i specyficzną chwilami pracę sekcji rytmicznej, która także kierowała moje myśli w stronę kraju nad Wisłą. Sprawdziłem więc to i owo, i moje przeczucie się potwierdziło. Otóż ¾ składu Belial’s Throne, to nasze chłopaki, które zakotwiczyły w tej chwili w Irlandii. Choćby z tej przyczyny będę śledził dalsze poczynania tej hordy, choć oczywiście głównym ku temu powodem jest po prostu dobra, diabelska, zaimpregnowana złem i ciemnością muzyka, jaką zaprezentował tu zespół. Fachowa robota panowie, czekam na kolejne, infernalne wyziewy, które nadejdą (mam nadzieję, że jak najszybciej) ze strony Tronu Beliala.

 

Hatzamoth

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz